Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie na zabieg zaćmy czeka się 595 dni

Tatiana Mikułko
Dr Karol Korżel operuje pacjenta z zaćmą. W gorzowskim szpitalu takich zabiegów wykonuje się od ośmiu do dziesięciu dziennie, a i tak czekać na nie trzeba 595 dni.
Dr Karol Korżel operuje pacjenta z zaćmą. W gorzowskim szpitalu takich zabiegów wykonuje się od ośmiu do dziesięciu dziennie, a i tak czekać na nie trzeba 595 dni. Fot. Krzysztof Tomicz
Katarzyna Łuczak już jest po operacji zaćmy. W gorzowskim szpitalu leżała trzy dni, zabieg trwał 15 minut, czekała na niego dwa lata. Gdyby zdecydowała się na lecznicę w Kostrzynie czekałaby o połowę krócej

Pani Katarzyna ma 19 lat i nadzieję, że w końcu zacznie normalnie widzieć. - Chciałam mieć ten zabieg w Gorzowie. Po raz pierwszy przyjechałam tu dwa lata temu.

Długo musiałam czekać, ale nie przyszło mi do głowy, by w tym czasie szukać innego szpitala, gdzie szybciej zoperowano by mi zaćmę - mówi skwierzynianka. W gorzowskiej lecznicy czekać trzeba 595 dni, a w oddalonym o 45 km Kostrzynie - od dziesięciu miesięcy do roku.

To właśnie na zaćmy są najdłuższe kolejki i dlatego Narodowy Fundusz Zdrowia chce je skrócić. Jak to zrobi? - Podobnie jak z endoprotezami. Wprowadzamy specjalny program komputerowy, który wyłapie chorych zapisujących się do kilku kolejek na raz - tłumaczy rzeczniczka lubuskiego Funduszu Sylwia Malcher-Nowak. I dodaje, że równolegle z zaćmami Fundusz będzie się rozprawiał z kolejkami na angioplastykę (poszerzenie naczyń krwionośnych, także wykonywane w gorzowskim szpitalu).

Na endoprotezę trochę krócej

Przypomnijmy, że szpitale, w których wykonywane są endoprotezy, a wiec także gorzowska lecznica, dostały w kwietniu tego roku specjalne programy komputerowe. Dzięki nim po wprowadzeniu nazwiska pacjenta do systemu wychodzi, czy jest on już zapisany na ten sam zabieg w jakimś innym szpitalu.

Jesienią na endoprotezę stawu biodrowego trzeba było czekać u nas 13 miesięcy. - Teraz 360 dni, a na operację kolana 300 dni. Kolejki trochę się skróciły - mówi Piotr Dembicki, zastępca dyrektora ds. medycznych w gorzowskim szpitalu.
Karol Korżel, ordynator oddziału okulistycznego ma nadzieję, że lepiej będzie z zaćmami. Teraz na zabieg czeka 2 tys. 362 chorych. - Z doświadczenia wiem, że duża część z nich zapisana jest też na zaćmę w Poznaniu, Szczecinie, Kostrzynie.

Tych kolejek nie można więc brać tak dosłownie - wylicza doktor. Małgorzata Kosiewicz, szefowa kostrzyńskiego szpitala dodaje: - Pięć dni przed planowanym zabiegiem dzwonimy do pacjentów i bardzo często okazuje się, że oni już dawno są po, że mieli zaćmę zoperowaną gdzieś indziej, ale nam o tym nie powiedzieli. Dla nas to duży problem - mówi M. Kosiewicz.

Kto nie chce czekać w kolejce do specjalistów, może zapłacić za zabieg z własnej kieszeni. Zaćmy nie można zoperować w Gorzowie. Trzeba jechać do Poznania lub Szczecina. Kosztuje to 3-4 tys. zł. - Ale może też więcej, bo wszystko zależy od materiałów - tłumaczy dr Korżel. Dziennie w gorzowskiej lecznicy operuje się od ośmiu do dziesięciu zaćm. W Kostrzynie - sześć.

W poradniach bez zmian

W gorzowskim szpitalu nie przyjmą nas też od ręki do specjalistycznych poradni. Do poradni kardiologicznej czekać trzeba 60 dni. Tyle samo do endokrynologa. Zapisy na trzy miesiące do przodu prowadzone są w poradni ortopedycznej, a miesiąc czekać trzeba na wizytę u okulisty. I niestety, krócej nie będzie.

- Brakuje nam lekarzy. W poradniach pracują tylko lekarze z oddziałów. Nie rozdwoją się - tłumaczy P. Dembicki. I dodaje, że sytuacja mogłaby się poprawić, gdyby część diagnostyki przejęli na siebie lekarze rodzinni. - Żeby skierować kogoś na rehabilitację czasem wystarczy proste badanie, np. zdjęcie kręgosłupa. Nie trzeba od razu kierować do przyszpitalnej poradni - tłumaczy dyrektor ds. medycznych.

Tym chorym, którzy nie chcą czekać w kolejkach do specjalistów, pozostają wizyty prywatne. Za nie zapłacić trzeba jednak kilkadziesiąt złotych plus koszty ewentualnych badań.
NIE MUSISZ CZEKAĆ
Nie zawsze pacjent musi czekać bardzo długo na pierwszą wizytę u specjalisty. Zanim zapisze się w kolejce, może sprawdzić, czy w innych poradniach tej samej specjalności na terenie województwa , a nawet kraju nie czeka się krócej (to samo dotyczy skierowania na badanie diagnostyczne). Jak to zrobić?
* W internecie na stronie www.nfz-zielonagora.pl w zakładce "ABC pacjenta" można znaleźć dane teleadresowe wszystkich świadczeniodawców ( zakładka "gdzie się leczyć w 2009 r."). Warto zadzwonić do kilku i zapytać, kto nas najszybciej przyjmie. Informacji o świadczeniodawcach przyjmujących na terenie całego kraju można znaleźć na stronach innych oddziałów wojewódzkich NFZ.
* O adresy innych poradni można także zapytać w lubuskim NFZ, pod numerem telefonu 068 328 77 77, 328 76 77, 328 76 76

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska