- Wydatków związanych z koronawirusem mamy mnóstwo. Pomagamy różnym instytucjom, w tym domom pomocy społecznej. Przeznaczyliśmy też pieniądze na pomoc przedsiębiorcom. Musimy więc szukać oszczędności i w związku z tym zrezygnowaliśmy z wiosennych oprysków przeciwko meszkom i komarom – mówił nam w poniedziałek 27 kwietnia Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta. Dodawał, że miasto nie wyklucza możliwości, że opryski zostaną przeprowadzone jesienią (robi się je dwa razy w roku). Na rezygnacji z oprysków miasto zaoszczędzi kilkanaście tysięcy złotych.
- A co z trawnikami? Czy na koszeniu traw też trzeba będzie oszczędzać? – zapytaliśmy przy okazji rzecznika magistratu.
- Prezydent polecił przyjrzeć się możliwości, czy i w tym przypadku będzie możliwa oszczędność. Te umowy na koszenie traw, które zostały przez miasto zawarte, dotrzymamy. Jeśli jednak będzie możliwość zrezygnowania z części koszenia traw, to najpewniej z niej skorzystamy. Dotyczyć to jednak będzie miejsc, które nie rzucają się w oczy, np. na obrzeżach parków, przez które nie biegną aleje. Nie ma obaw, że miasto będzie wyglądało na zapuszczone – mówi rzecznik Ciepiela.
Koronawirus sprawił, że kasa miasta będzie uszczuplona. Na materiały potrzebne do walki z wirusem (maseczki, płyn do odkażania, kombinezony itp.) miasto wydało już 1,25 mln zł. Kolejne 10 mln zł przeznaczyło na pomoc przedsiębiorcom, którzy będą odczuwać skutki kryzysu. Mniej pieniędzy będzie też z podatku PIT czy z subwencji oświatowej (ma być ona o 7 mln zł mniejsza niż planowano).
Czytaj również:
Trawa wysoka tu nie urośnie. Gorzów przeznaczy więcej pieniędzy na zieleń
ZOBACZ WIDEO: Olejek waniliowy odstrasza komary. Fikcja czy fakt?
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?