[galeria_glowna]
MULTIMEDIA
MULTIMEDIA
Popatrz na trening samoobrony i posłuchaj zawodników
(czas: 1'54)
Rozmiar: 6,66 MB
Stoją na wprost siebie. Jeden ma nóż. Szykuje się do ciosu. W końcu robi zamach. Zaatakowany uchyla się, chwyta przedramię przeciwnika, myk, pyk i już trzyma nóż. Trwa to sekundę. A napastnik leży już z twarzą dociśniętą do ziemi i nie może się ruszyć. To nie scena z filmu sensacyjnego, tylko opis tego, co działo się w weekend w hali sportowej przy Szarych Szeregów w Gorzowie podczas Międzynarodowego Seminarium Sztuk Walki i Techniki Interwencji. 50 zawodników z różnych klubów i służb mundurowych ćwiczyło tam obronę przed atakiem nożem i pałką. - Trzeba wiedzieć, w które czułe punkty uderzyć. Jeśli zrobi się to skutecznie, można obronić się nawet wtedy, gdy bandzior jest uzbrojony - tłumaczył Grzegorz Biegański z Gorzowkiego Centrum Ju Jitsu, współorganizator szkolenia.
Na matach jak równa z równym walczyła 15-letnia gorzowianka Aleksandra Dopierała. Szczupła, drobna, bardzo ładna. Nawet w kimonie bardziej przypominała modelkę, niż zawodniczkę ju jitsu. Do czasu, aż nie zaczęła rzucać o głowę wyższymi facetami. - Uwielbiam rywalizację, na macie mogę się wyżyć. Sparuję z chłopakami. Są silniejsi, czyli zmuszają mnie do większego wysiłku - mówiła z uśmiechem. Przyznała, że do tej pory nie musiała wykorzystywać swoich umiejętności poza salą treningową. - I mam nadzieję, że nie będę musiała - powiedziała.
Sztuki walki trenuje w Gorzowie przynajmniej kilkaset osób. Może każdy. - To świetnie wpływa na kondycję. Oczywiście ćwiczenia muszą być dobrane do sprawności. Wtedy są bezpieczne - dodaje G. Biegański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?