- Co za Lwy?! - ktoś zapyta. Na kołach. Bo właśnie tak - z angielskiego Lion - nazywa się model autobusu, który zamówił gorzowski Miejski Zakład Komunikacji. W sumie będzie nas wozić 11 takich autokarów.
To najwyższa półka wśród miejskich pojazdów użytkowych. Każdy będzie miał klimatyzację przestrzeni pasażerskiej oraz stanowiska kierowcy, stanowisko do mocowania wózków inwalidzkich, system informacji pasażerskiej (zobaczymy nazwy przystanków wewnątrz i na zewnątrz autobusu), pełnowymiarowe, diodowe tablice kierunkowe, nowoczesny radiotelefon, trzy kasowniki i pełny system monitoringu wizyjnego.
- I to mi się podoba! W upalne dni klimatyzacja naprawdę trochę daje. Monitoring to też wielki plus. Sporo się zmieniło na plus, od kiedy autobusów pilnują kamery - oceniał wczoraj pasażer Jacek Lennicki. Pierwsze takie Lwy w nowych barwach marki Gorzów Przystań przyjadą jeszcze w wakacje. Kolejna partia we wrześniu.
Co już mamy? 75 nowych wiat. Ich montaż się już kończy. - Tak, wiem, były narzekania, że niektóre są zbyt wąskie i w czterech przypadkach postanowiliśmy zamontować nieco szersze. Ale z drugiej strony wielu docenia to, że w ogóle można usiąść w miejscach, gdzie dotychczas trzeba było stać - powiedział nam wczoraj dyr. MZK Roman Maksymiak. Problemem są wandale. Już rozwalili kilka przystanków. Konstrukcje będą naprawione, szyby wstawione. - Nie wiem, jak to skomentować... - mówił zafrasowany Maksymiak.
Od wczoraj działają też pierwsze automaty do sprzedaży biletów. Na dzień dobry jeden się zawiesił, ale reszta działała bez zarzutu. W kilku przypadkach pasażerom musieli przyjść z pomocą kierowcy. Ale, jak udowodnił wczoraj rzecznik MZK Marcin Pejski, kupno biletu z maszyny nie jest trudne.
- Komunikaty prowadzą nas za rękę. Są w kilku językach, więc gość z zagranicy też sobie poradzi - mówił podczas kupowania biletu. Do tego możemy wybrać, czy chcemy ,,czysty'' blankiet na potem czy z opcją ,,skasowany''. - Przydadzą się wieczorami albo w weekendy, kiedy trudniej o bilet - stwierdził pytany przez nas Marek Jaworski, pasażer z centrum.
Automaty będą przyjmować siedem nominałów monet od 5 gr do 5 zł. Można je szybko przestawić na przyjmowanie monety unijnej, jeśli wejdziemy wreszcie do strefy euro. Bez problemu da się też zamontować w nich moduły do kart kredytowych.
Co ważne: jeśli wejdziemy do autobusu i spróbujemy kupić bilet, ale urządzenie będzie zepsute, a nagle zaskoczy nas kontroler, mamy prawo się odwołać i nie zapłacimy kary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?