Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie pojawiły się pluszowe misie. Z przesłaniem... [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Pani Bogumiła misia nie zabrała ze sobą, bo pluszak może umilić dzień jakiemuś dziecku. Ale akcję szczerze popiera.
Pani Bogumiła misia nie zabrała ze sobą, bo pluszak może umilić dzień jakiemuś dziecku. Ale akcję szczerze popiera. Artur Szymczak
Trzeci rok z rzędu na gorzowskich ulicach, skwerkach, osiedlach, przystankach, tramwajach, autobusach, a nawet pomnikach można natknąć się na pluszowego misia. Każdy ma swoją trudną historię i niemiłe wspomnienia. Misie mają zwrócić uwagę na problem przemocy wobec dzieci.

- Świetna akcja. Absolutnie popieram takie inicjatywy, bo to szczytny cel - mówi z entuzjazmem pani Bogumiła, którą spotkaliśmy na gorzowskim bulwarze. Ale pani Bogumiła misia nie chciał zabrać ze sobą, bo pluszak może ucieszyć serce jakiegoś dziecka. - Z resztą mam już misiów w domu wystarczająco - dodała z uśmiechem pani Bogumiła.

Wtorkowa akcja rozpoczęła się już o godz. 5. - Miśki zostały rozniesione po całym Gorzowie. Najwięcej można ich było spotkać na przystankach, w tramwajach, autobusach. Poprzez tę akcję chcemy zwrócić uwagę na przemoc w rodzinie. Jeśli znamy rodzinę gdzie stosowana jest przemoc zanieśmy miśka, on ma taką magiczna karteczkę: nie bij mnie, kochaj mnie. Mamy nadzieję, że dotrze to do osób, do których chcielibyśmy aby trafiło - mówi Marta Ciećwierz, organizatorka gorzowskiej akcji „Kochaj mnie - nie bij mnie”.

Pomysł Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i akcja "Historia Misia" jest prosty. Chodzi o to, by przechodzeń zatrzymał się na chwilę i zwrócił uwagę na to, "co miś ma do powiedzenia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska