Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie powstał mural upamiętniający Grażynę Wojciechowską. Tak miasto wspomina "dziewczynę z Zawarcia"

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
W Gorzowie powstał mural upamiętniający Grażynę Wojciechowską.
W Gorzowie powstał mural upamiętniający Grażynę Wojciechowską. Magda Marszałek
Na początku stycznia Gorzów obiegła smutna informacja o śmierci Grażyny Wojciechowskiej. Wieloletnia radna, oddana społeczniczka i inicjatorka wielu przedsięwzięć zmarła w wieku 74 lat, po walce z chorobą. Przykra wiadomość wstrząsnęła mieszkańcami - "kobietę żywioł" i "kolorowego ptaka" żegnały setki ludzi. Teraz ta jedna z najbardziej rozpoznawalnych gorzowianek została upamiętniona w wyjątkowy sposób.

Znał ją chyba każdy

W Gorzowie Grażyna Wojciechowska żyła od urodzenia. Tu ukończyła II Liceum Ogólnokształcące, a następnie gorzowski wydział Akademii Wychowania Fizycznego. Później przez wiele lat związana była z oświatą. Pracowała w Zespole Szkół Elektrycznych, na studniówki którego przychodziła jeszcze nawet w ostatnich latach. Była też szefową Związku Nauczycielstwa Polskiego. Większość gorzowian Grażynę Wojciechowską znało jaką miejską radną, bo funkcję tę pełniła nieprzerwanie przez ponad ćwierć wieku. Sympatię mieszkańców zaskarbiła sobie przede wszystkim pomaganiem w potrzebie. Przez wiele lat była prezesem fundacji Czysta Woda, która zajmowała się wspieraniem najbiedniejszych.

Dziewczyna z Zawarcia

Sama o sobie Wojciechowska mówiła, że jest "dziewczyną z Zawarcia". I to właśnie w ten sposób postanowili upamiętnić ją gorzowscy artyści, którzy uwiecznili jej wizerunek na jednym z Filarów Sztuki. To niezwykła galeria ulicznej twórczości, która znajduje się pod mostem Lubuskim od strony byłego Grodzkiego Domu Kultury przy ulicy Wał Okrężny. W tym miejscu twórcy gorzowskiego street artu malują swoje dzieła na potężnych, betonowych kolumnach.

Postaci, które tam powstają są istotne dla nas, albo takie, które pełnią jakąś ważną rolę w rożnych dziedzinach życia. Niekiedy to jest taki hołd, dla tych których chcielibyśmy upamiętnić - mówi Krzysztof Ostrowski z Artoteki.

I tak upamiętniono również Grażynę Wojciechowską, którą z uwagi na sposób bycia i barwny język była również postrzegana jako osoba kontrowersyjna. Ale nawet mimo to, jej śmierć była szokiem dla wielu.

Jako mieszkańcy mogliśmy ją lubić lub nie. W wielu kwestiach się z nią nie zgadzaliśmy, ale na pewno była osobą, która jest ikoną Gorzowa i zapisała się w jego historii. O takich ludziach warto pamiętać - dodaje Krzysztof Ostrowski.

Papcio Chmiel i Krzysztof Krawczyk

Filary Sztuki to prawdziwa galeria ulicznej twórczości, którą można oglądać w dowolnym momencie i bez żadnych opłat. Na ogromnych betonowych słupach znajduje się niezwykła ekspozycja portretów i podobizn osób znanych z historii, literatury, muzyki, sportu, filmu i bajek. W połowie lutego ubiegłego roku na jednej z kolumn znalazła się także podobizna zmarłego pod koniec stycznia Henryka Jerzego Chmielewskiego, czyli kryjącego się pod pseudonimem Papcio Chmiel, autora kultowego komiksu "Tytus, Romek i A 'Tomek". Natomiast w kwietniu w ten sposób uwieczniono wizerunek Krzysztofa Krawczyka, którego charakterystyczny głos i niezwykła sceniczna ekspresja przez lata urzekały nie tylko starszych, ale też młodszych słuchaczy. Po sąsiedzku jest również mural innej polskiej artystki - Kory Jackowskiej.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska