Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie rodzi się coraz lepiej

Tatiana Mikułko
Agnieszka Szpak jest szczęśliwą mamą bliźniaków. Dzieci na świat przyszły w gorzowskim szpitalu.
Agnieszka Szpak jest szczęśliwą mamą bliźniaków. Dzieci na świat przyszły w gorzowskim szpitalu. Fot. Kazimierz Ligocki
W gorzowskim szpitalu rodzą kobiety z całego północnego województwa i z południowej części Zachodniopomorskiego. Na koniec minionego roku odbyło się tu 1650 porodów, czyli na miesiąc przypadało 30,2.

- W tym roku będzie więcej. Miesięcznie odbieramy bowiem 36 porodów. Tendencja jest wzrostowa, bo rodzą panie z wyżu demograficznego. Poza tym poprawiająca się opieka prorodzinna, becikowe, to wszystko zachęca do rodzicielstwa - tłumaczy dr Mariusz Brych, ordynator oddziału.

Teraz na porodówce są trzy boksy i dwie sale do porodów rodzinnych. Zdarza się, zwłaszcza, gdy na raz rodzi więcej pań, że pierwszą fazę porodu kobiety spędzają poza porodówką. Do dyspozycji rodzących są drabinki, linki, worki, czyli urządzenia, które pomagają zwalczyć ból. Jest także wanna, w której można spędzić pierwszą fazę porodu. - Napisaliśmy projekt do urzędu marszałkowskiego opiewający na 3,5 mln zł zakładający modernizację oddziału.

Jest w nim ujęta m.in. duża wanna przystosowana do porodu - informuje dr Brych. I wspomina o innych zmianach, które szykują się na oddziale. - Jesteśmy po rozmowach z anestezjologami. Razem przystępujemy do projektu oddział bez bólu. Będzie można u nas rodzić ze znieczuleniem zewnątrzoponowym na życzenie, oczywiście jeśli nie będzie medycznych przeciwwskazań - informuje ordynator.

Już teraz poprawił się też komfort dla pacjentek oddziału. Wyniesiono z sal łóżka (były nawet po cztery w jednej) tak, by w jednym pokoju przebywały dwie panie z noworodkami. Jeśli się uda zdobyć dofinansowanie do projektu modernizacji oddziału każda sala położnicza będzie miała też łazienkę.

Oddział ginekologii i położnictwa stara się też o III stopień referencyjności, oznacza to, że będzie można leczyć tak jak w klinikach. - Już teraz robimy większość specjalistycznych rzeczy. Brakuje nam tylko diagnostyki prenatalnej i niektórego sprzętu - tłumaczy ordynator.
Przypominamy, że III stopień referencyjności ma sąsiadująca z położnictwem neonatologia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska