Trzy pytania do Małgorzaty Babickiej, skrzydłowej Finepharmu AZS KK Jelenia Góra.
Małgorzata Babicka. Ma 23 lata, 187 cm wzrostu. Gra na pozycji skrzydłowej. Wychowanka jeleniogórskiego klubu, potem występowała w Cukierkach Odrze Brzeg i w ostatnim roku w Gorzowie. Przed sezonem wróciła do macierzystego klubu. Średnio zdobywa 9,1 pkt. na mecz.
(fot. fot. Kazimierz Ligocki)
1. Pani i Katarina Ristić spędziliście w Gorzowie ostatni sezon. Na sobotni mecz szykujecie się jakoś szczególnie?- Do każdego podchodzimy tak samo. Więcej do udowodnienia ma Keti, która zapowiada, że znów będzie czarować gorzowską publiczność "trójkami" (śmiech). Bardzo miło jest wrócić do hali, w której przeżyło się wiele wspaniałych chwil. To dla nas wyjątkowa okazja do wspomnień, rozmów i spotkania z dziewczynami, trenerami oraz kibicami.
2. Czym zaskoczycie liderki ekstraklasy?- Wszystkim (śmiech). To chyba zrozumiałe, że nie będę zdradzać taktycznych szczegółów. Od jakiegoś czasu nasza forma idzie w górę, co pokazały ostatnie mecze, w tym wygrany w Gdyni z Lotosem. Lepiej gramy na wyjazdach, więc w Gorzowie nie stoimy na straconej pozycji. Naszym atutem jest brak słabych punktów.
3. Jak ocenia pani dotychczasowe występy swojego byłego zespołu?- Tak dobra gra AZS-u nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Trener Dariusz Maciejewski od kilku lat buduje w Gorzowie solidną koszykówkę, opartą na znakomitym systemie gry. Również organizacja klubu jest na najwyższym poziomie. Życzyłabym sobie, aby kiedyś tak samo było w Jeleniej Górze. Gorsze występy w Pucharze FIBA to wyłącznie wynik bardzo trudnej grupy.
- Dziękuję.
Trzy pytania do Katarzyny Czubak, rozgrywającej KSSSE AZS PWSZ Gorzów
1. Jakie nastroje są w zespole przed trudnym meczem z Finepharmem Jelenia Góra?- Jeszcze nie ochłonęliśmy po porażce z Rużomberokiem, a tu kolejne wyzwanie. Po takim meczu, jak ten na Słowacji, ciężko jest się podnieść. Jeszcze w piątek analizowaliśmy szczegółowo błędy, które popełniliśmy w środę. Ale liga i europejskie puchary to dwie różne sprawy. Mamy świadomość wartości jeleniogórzanek, które już nieraz udowodniły, że potrafią grać w koszykówkę. Dlatego w sobotę musimy być bardzo czujne i mocno skoncentrowane.
2. Kibiców elektryzować zapewne będzie pojedynek Czubak kontra Ristić...- Keti będzie chciała wiele udowodnić i z pewnością napsuje nam sporo krwi. W ostatnich sezonach grałyśmy w jednym zespole, każda z nas zna mocne i słabe strony rywalki, więc pojedynek, choć nie traktuję tego w ten sposób, może być bardzo ciekawy.
3. Do końca pierwszej rundy zostały tylko dwa mecze. Będzie komplet zwycięstw?- Wszyscy tego chcemy! Choć to tylko dwa spotkania, to w obu rywalki będą bardzo mocne. O ile w pierwszym, które gramy u siebie, jesteśmy faworytkami, tak w Polkowicach czeka nas kolejny mecz prawdy. Mamy jasno określony cel i każda wygrana znacznie nas do niego przybliża.
- Dziękuję.
Paweł Tracz
0 95 722 69 37
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?