W Gorzowie trwa proces w sprawie pożaru katedry. Tym razem w sądzie był biskup

Dlaczego biskup był świadkiem? Taki wniosek złożył prokurator Mariusz Dąbkowski. Katedra jest bowiem najważniejszą świątynią w każdej diecezji.

Do pożaru katedry doszło 1 lipca 2017 r. W ogniu stanęła kościelna wieża. Świątynia do dziś jest remontowana po pożarze. Pierwsze msze odbędą się w niej być może dopiero podczas tegorocznej Wielkanocy.

1 kwietnia zeszłego roku w sprawie pożaru gorzowska prokuratura postawiła zarzuty dwóm duchownym – byłemu i obecnemu proboszczowi katedry. Obaj mieli zarzuty sprowadzenia zagrożenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru, które dotyczą wielu osób i mienia w wielkich rozmiarach. Chodzi m.in. o to, że przynajmniej raz w roku nie była sprawdzana instalacja elektryczna katedralnej wieży czy też nie było szczegółowych instrukcji na wypadek pożaru.

Ks. Zbigniew S., były proboszcz, przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 7 tys. zł grzywny. Obecny proboszcz – ks. Zbigniew K. – do winy się nie przyznaje. Od jesieni zeszłego roku zasiada więc na ławie oskarżonych.

W środę 12 lutego biskup pytany był m.in. o obowiązki proboszcza oraz przekazanie parafii przez poprzednika dzisiejszemu proboszczowi.

- Nie wiem jak wyglądało to przekazanie parafii przez księdza Zbigniewa S. dla księdza Zbigniewa K. Nie słyszałem o żadnych problemach związanych z katedrą. Mieliśmy kursy i szkolenia dla wszystkich księży obejmującą problematykę bezpieczeństwa i kurs konserwatorski. A do tego spotkania ze strażakami i policją na temat ochrony obiektów – cytuje biskupa portal gorzowianin.com. Biskup przyznawał, że nie miał też żadnych skarg, że ks. Zbigniew K. nieprawidłowo wykonuje swoje obowiązki.
Proces w sprawie pożaru katedry zmierza do końca. Niewykluczone, że wyrok zapadnie w marcu. Ks. Zbigniewowi K. grozi osiem lat więzienia.

Zobacz również: "Przyjmujemy to z pokorą". Więzienie w zawieszeniu i grzywna dla proboszcza spalonej katedry w Gorzowie

Czytaj również:
GORZÓW WLKP. Proces w sprawie pożaru katedry. Alarm ostrzegał o pożarze już po 17.00