Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie zabrzmiał Dzwon Pokoju. To symbol naszej pamięci [WIDEO]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Władze miasta i goście z Niemiec podczas wspólnego uderzenia w Dzwon Pokoju.
Władze miasta i goście z Niemiec podczas wspólnego uderzenia w Dzwon Pokoju. Tomasz Rusek
30 stycznia to w Gorzowie dzień wyjątkowy. To Dzień Pamięci i Pojednania.

Obchodzony jest w mieście od ponad dwudziestu lat. Przypomina o opuszczeniu miasta przez Niemców i początkach osiedlania się polskich mieszkańców. "W tym dniu przedstawiciele byłych mieszkańców Landsberga oraz władze miasta składają wieńce pod kamieniem pamiątkowym w parku Kopernika, na cmentarzu wojskowym oraz w ossarium na cmentarzu komunalnym. Zwieńczeniem uroczystości jest wspólne uderzenie w Dzwon Pokoju, który został ufundowany przez byłych mieszkańców Landsberga z okazji 750-lecia miasta jako symbol pamięci i pojednania między narodami Polskim i Niemieckim" - czytamy na stronie gorzowskiego urzędu miasta.

W tym roku było podobnie. Niestety - uroczystości na Placu Grunwaldzkim zgromadziły niewielu gorzowian. Dlaczego tak jest? Zapytaliśmy o to Karolinę Woźniak - Nocoń, która przyszła na plac z harcerzami.

Dlaczego przyszła pani na uroczystości z okazji Dnia Pamięci i Pojednania?
To lokalny patriotyzm. Jestem gorzowianką, więc pamiętam o chwilach ważnych dla mojego miasta. Upamiętnianie ważnych rocznic to jeden z obowiązków i jedna z powinności patrioty.

Jednak poza Panią i kilkorgiem pani harcerzy z ZHP mało tu młodzieży...
Tak, to przykre. Są ferie i na pewno wielu nastolatków gdyby chciało, znalazłoby czas, by poświęcić chwilę na uczestnictwo w uroczystościach na Placu Grunwaldzkim. Jednak z drugiej strony by czuć potrzebę albo chociaż czuć się w obowiązku, trzeba mieć świadomość, że to ważna data. Obawiam się, że młodzież po prostu tego nie wie.

Naprawdę?
Tak, naprawdę. Ważna jest nie tylko „duża” historia, która dotyczy całego kraju czy Europy i świata. Ale też ta w wymiarze lokalnym. Na pewno duże pole do popisu mają tu szkoły, jednak najważniejszy jest przykład z domu rodzinnego.

Jak to rozumieć?
Jeśli babcia, dziadek czy rodzice nie czują, że 30 stycznia to ważny dzień dla Gorzowa, nie mówią o tym w domu, nie zabierali dzieci na wcześniejsze obchody, to nie oczekujmy, że nastolatek sam z siebie nagle przyjdzie tu, na plac, posłuchać uderzenia w Dzwon Pokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska