Opróżnianie wielkiej niecki zaczęło się w niedzielę, zaraz po wyjściu ostatniego klienta. Wczoraj cały czas trwało. - To nie jest tak, że wyciągamy korek jak w wannie i po kilku minutach jest sucho. Wodę trzeba spuszczać powoli, są tu ograniczenia wynikające z wytrzymałości materiałów i nie można niczego przyspieszyć. Tak właśnie wygląda początek przerwy technologicznej - wyjaśnia prezes Joanna Kasprzak - Perka.
Pauza w pływaniu na 50-metrowym basenie potrwa aż do 14 września. Dopiero tego dnia po 1.400 znowu będzie można ćwiczyć sprinty kraulem czy żabą.
Co do tego czasu będzie się działo? - Przerwa technologiczna to czas, gdy możemy wymienić spękane płytki, poprawić spojenia, wymienić, zamontować, przykleić lub doczyści wszystko, co wymaga naszej interwencji. Nie da się tego zrobić w wodzie, stąd potrzeba wyłączenia z użytkowania całej części basenu - dodaje prezes Perka.
Poprzednio z tego samego powodu nieczynna była część rekreacyjna. Teraz to ona bierze na siebie wszystkich odwiedzających Słowiankę. Czynne są też sauny.
Pierwszy raz olimpijska niecka zaczęła napełniać się wodą 15 lat temu: 13 marca 2002 r. Wtedy to - jeszcze przed otwarciem Słowianki - ówczesny prezydent Tadeusz Jędrzejczak, ówczesny przewodniczący rady Jan Kaczanowski i były wojewoda lubuski Andrzej Korski uroczyście odkręcili wielki kurek.
Zobacz też: To zamiatarka za 350 tys. zł!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
