Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gubinie dzieci czekają na pomoc, a gabinet jest zamknięty

Leszek Kalinowski
- Wiele formalności już dopełniłam, martwię się tylko karą. Dla mnie to mnóstwo pieniędzy, a spłacam kredyt, zaciągnięty na remont dawnej pralni – mówi Teresa Janowska
- Wiele formalności już dopełniłam, martwię się tylko karą. Dla mnie to mnóstwo pieniędzy, a spłacam kredyt, zaciągnięty na remont dawnej pralni – mówi Teresa Janowska fot. Mariusz Kapała
Teresa Janowska kupiła mieszkanie w zabytkowym domu i zaadaptowała zdewastowaną pralnię na gabinet logopedyczny. Nie zdążyła dopełnić wszystkich formalności, ale ktoś inny zdążył na nią donieść…

Teresę Janowska zna i ceni wielu w mieście. Zwłaszcza rodzice dzieci wiele jej zawdzięczają. Od lat pomaga im nie tylko w prawidłowej wymowie. Skończyła bowiem nie tylko studia logopedyczne, ale też została neurologopedą. Prowadzi terapię dzieci niepełnosprawnych, w tym także autystycznych. Rodzice, z którymi rozmawiamy, nie mogą nachwalić się pani Teresy. Ona pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Jest wszędzie tam, gdzie potrzeba specjalistycznej opieki. Ale to jednak ciągle za mało, bo potrzeby są ogromne. Stąd jeszcze gabinet…
- Znam tę panią od 15 lat, bo od tylu prowadzi terapię z moją córką. To cudowny człowiek, którego powołaniem jest pomaganie innym - podkreśla Lilia Bagińska. - Cieszyliśmy się, że w swoim domu urządza tak potrzebny gabinet.

Podobnie wypowiadają się inni. Kilkadziesiąt podpisów rodziców widnieje także pod pismem do Narodowego Funduszu Zdrowia, by ten podpisał z panią Teresą kontakt na prowadzenie terapii.
I wszystko układało się dobrze, do czasu aż pojawił się… powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Włodzimierz Stachowiak, do którego wcześniej dotarł list, informujący, że gubinianka wyremontowała piwnicę. Jak się okazała, nie zdążyła ona na czas załatwić wszelkich formalności. Choć ich załatwianie rozpoczęła. To jednak trochę trwa, więc postanowiła gabinet otworzyć.
- Prawo nakazuje nam wstrzymać działalność i nałożyć karę, w tym przypadku wynosi ona 20 tys. zł - mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Włodzimierz Stachowiak. - Na uzupełnienie dokumentacji pani Teresa Janowska dostała dwa miesiące.

Jeśli do tego czasu nie poradzi sobie z załatwieniem wskazanych formalności, będzie musiała ,,przywrócić poprzedni sposób użytkowania obiektu". A to oznacza, że trzeba będzie zbić płytki z podłogi, tynki ze ścian, zmienić nowe okno na stare, podobnie z drzwiami? No i trzeba będzie zerwać nowo położoną instalację elektryczną i centralnego ogrzewania?
Pani Teresa nie może zrozumieć, dlaczego nikt nie weźmie pod uwagę tego, że pomieszczenie po dawnej pralni stało puste, lała się do niego woda, było w nim błoto, wilgoć, grzyb. Czas powodował, że lokal coraz bardziej był zdewastowany.

- Poświęciłam wiele czasu, pieniędzy, energii, by doprowadzić to miejsce do takiego wyglądu. A teraz mam być ukarana? Przecież zaczęłam te formalności załatwiać, ale to wymaga czasu - tłumaczy.
Tego zamieszania nie są w stanie zrozumieć rodzice dzieci niepełnosprawnych.
- Gdzie my mamy jeździć na terapię? - pytają. - Dlaczego nie zrobi się w tym przypadku wszystkiego, by tej pani pomóc. Przecież traktuje się ją, jakby popełniła przestępstwo!
Inspektor nadzoru wyjaśnia, że nie mógł postąpić inaczej. Takie jest prawo, a on jest od tego, by pilnować jego przestrzegania. Co można więc w tej sprawie zrobić?
- Zwrócić się do wojewody, która może karę ograniczyć, a nawet cofnąć - dodaje.

Rzecznik wojewody Wiesław Ciepiela podkreśla, że prawo budowlane jest bardzo restrykcyjne. Sugeruje też, że można się zwrócić do wojewódzkiego inspektora nadzoru.
- Oczywiście, my też nie unikamy tej sprawy. Po zapoznaniu się z dokumentami, postaramy się tej pani pomóc. Ale w tej chwili nie mogę nic obiecać - mówi W. Ciepiela.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska