Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gubinie i Krośnie pląsają na zdrowie

Artur Matyszczyk
Nauczycielka Anna Jankowiak i podopieczny Piotr Cycuła w tańcu czują się znakomicie
Nauczycielka Anna Jankowiak i podopieczny Piotr Cycuła w tańcu czują się znakomicie fot. Bartłomiej Kudowicz
Wyzwala uczucia, uczy współpracy, pozwala zapomnieć o problemach - taniec może się stać dominującą metodą terapii osób niepełnosprawnych.

UDAŁO SIĘ ŚWIETNIE

UDAŁO SIĘ ŚWIETNIE

Stowarzyszenie Przystań zorganizowało warsztaty taneczne dla osób niepełnosprawnych. Kilka dni temu odbył się finał spotkań w krośnieńskiej hali widowiskowo-sportowej. W warsztatach wzięło udział aż 60 osób z całego regionu.

Ech, ale to była zabawa! Podopieczni gubińskich warsztatów terapii zajęciowej urządzili sobie taneczną imprezę wspólnie z uczniami szkoły specjalnej. Parkiet sali gimnastycznej szkoły podstawowej nr 3 od samego początku po brzegi wypełnił się tańczącymi. Ale nic w tym dziwnego. Wiele bowiem wskazuje na to, że pląsy już niebawem staną się jedną z dominujących form terapii osób niepełnosprawnych.

- Podobne dyskoteki zdrowej młodzieży zazwyczaj rozkręcają się bardzo powoli. Nasze imprezy są huczne od samego początku - uśmiecha się Patrycja Tomczak, terapeutka prowadząca zajęcia w pracowni muzyczno-teatralnej. - Podopieczni bardzo chętnie uczestniczą w tego typu imprezach. Poprzez taniec wyładowują stres. Dają upust emocji, które siedzą w nich gdzieś głęboko. Po prostu mogą się wyszaleć i wyskakać.

Dlatego jak tylko jest taka okazja, opiekunowie dają podopiecznym szansę na zabawę. Choćby dlatego, że są osoby, które mimo wszystko muszą się dłużej przełamywać, aby otworzyć siebie. - Jeżeli ktoś widzi, że inni dobrze bawią się przy muzyce, dołącza się - dodaje Tomczak.

Okazuje się, że nie tylko gubińska placówka chętnie korzysta z tańca, jako metody terapeutycznej. Także w powiatowym ośrodku wsparcia Integracja w Krośnie Odrz. często słychać głośną muzykę, w rytm której bawią się podopieczni ośrodka.

- W ten sposób niepełnosprawni nie tylko wyładowują napięcie. Uczą się także koordynacji ruchowej. Tu nie ma żadnych nakazów. Nikt niepełnosprawnym nie mówi, kiedy mają podnieść lewą czy prawą nogę. Robią to sami, zupełnie spontanicznie - tłumaczy kierownik Integracji Joanna Szymańska.

Zdaniem Szymańskiej do tej pory w placówkach poświęconych niepełnosprawnym dominował teatr. Teraz jednak taniec staje się równie ważny. - A być może kiedyś stanie się popularniejszy w rehabilitacji - kończy Szymańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska