Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gubinie koryto zamulonej rzeki zostanie pogłębione

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
Rafał Wypych z urzędu miasta przedstawił sytuację po powodzi w mieście (z prawej). Poseł Klaudiusz Balcerzak twierdzi, że szybko trzeba miasto zabezpieczyć przed wielką wodą.
Rafał Wypych z urzędu miasta przedstawił sytuację po powodzi w mieście (z prawej). Poseł Klaudiusz Balcerzak twierdzi, że szybko trzeba miasto zabezpieczyć przed wielką wodą. fot. Tomasz Gawałkiewicz / ZAFF
To najważniejsza informacja z poniedziałkowego spotkania burmistrza z przedstawicielami instytucji odpowiedzialnych za Nysę i Lubszę. Mieszkańcy najbardziej boją się bowiem wielkiej wody.

- Do tej pory nikt się za bardzo nie przejmował zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi. Rzadko kiedy Nysa występowała z brzegów. Tymczasem w ubiegłym roku, w sierpniu i we wrześniu zalało nas tu całkowicie - mówi Teofila Malczak. - Teraz wystarczy, że trochę popada, od razu woda się podnosi. A nam serce zamiera…
W mieście o niczym innym się nie mówi od dłuższego czasu. Nic więc dziwnego, że i burmistrzowi Bartłomiejowi Bartczakowi sprawa ta spędza sen z powiek. Między innymi dlatego zaprosił w poniedziałek do siebie osoby, zajmujące się stanem rzek. Obecny był też poseł Klaudiusz Balcerzak, który kiedyś mieszkał w Krośnie Odrzańskim i przyjechał zapoznać się z sytuacją i potrzebami związanymi z zabezpieczeniami przed powodzią w powiecie krośnieńskim. Mówił, że sprawa jest pilna.
- Temat zabezpieczenia miasta wałkujemy od 2000 roku - podkreślał Lesław Wrzeszcz, konsultant Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - Wcześniej, za czasów NRD, współpraca była utrudniona. Ale teraz gdy jesteśmy w Unii Europejskiej razem możemy starać się o wsparcie finansowe wspólnych przedsięwzięć.

11 lat temu Niemcy poinformowali, że będą robić zabezpieczenie Guben. Polacy odpowiedzieli: jesteśmy za, ale pod warunkiem, że i po naszej stronie powstaną odpowiednie mury.
- W 2003 roku było już opracowane studium zabezpieczenia Gubina. Owszem, nie była to tania koncepcja, ale skuteczna - zauważa L. Wrzeszcz. - Skończyło się to fiaskiem, bo rada miejska tego rozwiązania nie zaakceptowała.
Burmistrz B. Bartczak przypomniał, że chodziło o wyburzenie całej ulicy, wybudowania 50 nowych mieszkań. Na to miasto nie będzie stać. Wszak są i inne potrzeby. L. Wrzeszcz mówił zaś, że to nie do końca prawda. Że Gubin podobnie jak Zgorzelec może starać się o unijne pieniądze, by przeprowadzić potrzebne inwestycje. Przypomniał, że miasto miało swoje propozycje. Budowę zbiornika retencyjnego i przepompowni.
- Ten zbiornik byłby raczej rekreacyjny niż przeciwpowodziowy. A żeby zadziałała przepompownia, potrzebna byłaby energia. Co gdyby jej zabrakło? Dlatego propozycji tych nie popieram - dodał L. Wrzeszcz.

Na co więc mogą liczyć już teraz mieszkańcy miasta?
- W tej chwili mamy już pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na usuwani skutków powodzi - zauważa Krzysztof Pacholczyk z RZGW. - W Gubinie wykonamy udrożnienie rzeki. Jak najszybciej przygotujemy dokumentację. Czekamy aż opadnie woda… Natomiast jeśli chodzi o zabezpieczenie skarpy przy Wyspie Teatralnej, to nie wiadomo, kiedy zostanie ono zrealizowane. Wszystko zależy od pieniędzy, kiedy zostaną przekazane na ten cel.
Uczestnicy spotkania mówili też o obowiązującym prawie, które nie zakazuje budowy obiektów na terenach zagrożonych powodzią. A także o wspólnym działaniu różnych instytucji i urzędów, bo tylko ono może przynieść wymierne korzyści mieszkańcom miasta i gminy.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska