W iglicy myśliborskiej kolegiaty były stare dokumenty

Kościelna wieża groziła zawaleniem, dlatego proboszcz Jerzy Tobiasz szukał, gdzie się da, pieniędzy na remont. Zorganizował w kościele charytatywny koncert, na który zaprosił Golec uOrkiestrę, a także sprzedaż cegiełek wśród mieszkańców, pozyskiwał sponsorów, szukał rządowych pieniędzy. Pisaliśmy o tym w lutym tego roku. Opowiadał nam wtedy, że stan kolegiackiej wieży jest fatalny. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego już jakiś czas temu nakazał przeprowadzenie prac zabezpieczających. - To zostało zrobione, ale problemu nie rozwiązuje - mówił ks. Tobiasz.

Wieża już bezpieczna

Teraz dobiega końca pierwszy etap remontu zabytkowej wieży. Skąd proboszcz wziął na to pieniądze? - Na razie nie chcę o tym mówić, ważny jest efekt - stwierdził w miniony piątek ks. Tobiasz, kiedy spotkaliśmy się przy kolegiacie. - Na ratowanie wieży wydaliśmy dotąd około 800 tys. zł, ale już jest bezpieczna - podkreślał proboszcz. Co zrobiono? Został wymieniony dach, odnowione są tarasy widokowe, zabezpieczone ankrami ściany, "pozszywane" pęknięcia murów - wyliczał. - I na wieży umieściliśmy krzyż, którego dotąd nie było - zaznaczał.

Tajemnicze kapsuły

Przy okazji mocowania go pod koniec września, została otwarta kula w iglicy. Okazało się, że zawiera dwie kapsuły ze starymi dokumentami. Ich tłumaczeniem zajmuje się historyk i regionalista z Muzeum Pojezierza Myśliborskiego M. Karolczak. - To dokumenty dotyczące remontu kościoła w latach 1904-1905 i wieży w 1912 roku - mówił nam wczoraj. - Pierwsze z nich zawierają m.in. informacje o zakresie robót, o tym kto je prowadził i kto zasiadł w komitecie tej obudowy - opowiadał - M. Karolczak. Natomiast druga kapsuła zawierała rozprawy teologiczno-filozoficzne na temat znaczenia luteranizmu w Kościele Niemieckim.

Trzeba więcej pieniędzy

Proboszcz Tobiasz cieszy się z wykonanych prac w wieży, ale na ich dokończenie brakuje pieniędzy. - Potrzebujemy około 600 tys. zł, żeby w przyszłym roku dokończyć roboty, na razie ich nie mamy, ale wierzę, że i tym razem uda się je zdobyć - mówił nam ks. Tobiasz. Wiadomo już, że gmina wesprze tę inwestycję kwotą 50 tys. zł.