Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jerzmanowej budują urząd na czarno

Anna Białęcka
Szkoła w Jaczowie ma zostać oddana dopiero 30 listopada
Szkoła w Jaczowie ma zostać oddana dopiero 30 listopada arch. szkoły
Opozycja w gminie Jerzmanowa martwi się, czy rozpoczęte inwestycje zostaną skończone na czas. Dlaczego? Nowy urząd gminy buduje od kilku tygodni tylko jeden człowiek. I to zatrudniony na czarno.

W gminie powstają dwie, jak to określił niegdyś wójt Lesław Golba - sztandarowe inwestycje. Pierwsza to sala gimnastyczna i sale lekcyjne szkoły podstawowej w Jaczowie, a druga to nowy urząd gminy w Jerzmanowej.
Szkoła rosła szybko, co dawało wszystkim nadzieję, że inwestycja zostanie zakończona w sierpniu, tak by w nowym roku szkolnym szkoła przyjęła uczniów na całego. Po drodze mieszkańcy mieli z wójtem zgrzyt w sprawie budowy windy w szkole. Ostatecznie jednak, po złożonych petycjach przez mieszkańców, wójt podjął decyzję o jej usytuowaniu na budynku. A teraz obawy rodziców budzi termin zakończenia budowy, bo prace na budowie stanęły. - Jak się dowiedzieliśmy, oddanie nowej części szkoły na nastąpić dopiero 30 listopada, mimo, że wójt obiecywał, że dołoży starań by szkoła była gotowa na 1 września - powiedział nam radny opozycyjny Paweł Zwoliński. - To jest nie do pomyślenia, by dzieci uczyły się przez trzy miesiące na placu budowy. Powstanie także problem z przedszkolakmi, gdyż w szkole miały działać punkt i oddział przedszkolny. Czy rodzice będą musieli wozić maluszki do sąsiednich wsi?

To faktycznie wygląda dziwnie, gdyż jak się dowiedzieliśmy firma jest gotowa zakończyć budowę do 1 września, bo czasu jest jeszcze sporo. Ale nie ma powodu do pośpiechu, bo termin zgodnie z umową ma odległy, tak jak i terminy płatności.
Jak powiedzieli nam radni opozycyjni, jest już gotowa kolejna petycja do wójta, tym razem w sprawie zakończenia budowy szkoły - 1 września a nie 31 listopada.

Ale termin zakończenia budowy szkoły, to jedyny problem w gminie. - Wybraliśmy się z Danielem Wieliczko i Janem Woźniakiem na budowę nowego urzędu gminy - mówi radny Zwoliński. - A tam głucho i pusto. W końcu wyszedł do nas młody człowiek, który oświadczył, że od kilku tygodniu pracuje tu sam. Nie widział ani inwestora ani innych pracowników od dawna. I jak się okazało, jest tu zatrudniony na czarno. Za ostatnie trzy miesiące pracy otrzymał wynagrodzenie w wysokości ... 40 zł! O tym już została powiadomiona PIP. Jesteśmy zdruzgotani tym, w jaki sposób wydaje się gminne pieniądze i w jaki sposób za gminne pieniądze traktuje się ludzi. Ten młody człowiek na budowie został wykorzystany w straszny sposób, i to pod nosem wójta.

Wczoraj, kiedy radni byli na budowie, pojawił się tu przedstawiciel wykonawcy inwestycji. - Nasz kontakt z nim nie był ciekawy. Wyzwał nas od chamów, nie chciał z nami rozmawiać i kazał się wynosić - powiedzieli nam radni.
O tym, że wykonawca zatrudnia pracownika na czarno, wójt dowiedział się od nas wczoraj podczas uroczystości z okazji rocznicy zakończenia działań w wojennych, które odbywały się w Głogowie. I był tym wyraźnie zaskoczony. - Na pewno powiadomię o tym inspektora nadzoru budowlanego - zapewnił.
A co powiedział na temat tego, że gminne inwestycje stoją? - Jeśli chodzi o szkolę, to takie mamy terminy zapisane w umowie - powiedział wójt L. Golba. - Ale rodzice nie powinni się obawiać, nauka będzie mogła odbywać się bez problemów. Nie mam także obaw związanych z przedszkolakami.

W sprawie budowy urzędu wójt wyjawił, że faktycznie są problemy z wykonawcą. - Widzę, że termin zakończenia inwestycji, zaplanowany na wrzesień przyszłego roku jest zagrożony - powiedział.
Co jednak jest powodem tych problemów, nie udało się nam dowiedzieć od wójta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska