W kamerach nie widać

- To bardzo dobry pomysł, światło tylko dodatkowo zawsze uwypukla walory rzeźby - mówi plastyk miejski Andrzej Wieczorek.

W kamerach nie widać

Wniosek do Urzędu Miasta o oświetlenie miejskich rzeźb ze szczególnym uwzględnieniem postaci Edwarda Jancarza przy ul. Strzeleckiej i Szymona Giętego przy Parku 111 policja wyśle lada dzień. Impulsem do tego była analiza materiału z dwóch kamer, w zasięgu których znajduje się brązowa statua naszej legendy żużla. Pod koniec grudnia wandale uszkodzili rzeźbę: urwali drut imitujący linkę sprzęgła. Policja zapowiedziała wówczas, że sprawdzi, co nagrały kamery miejskiego monitoringu. - Niestety, mimo dość dokładnej weryfikacji nie udało się ustalić, kiedy i kto uszkodził rzeźbę. Przy ul. Strzeleckiej jest po prostu zbyt ciemno - tłumaczy naczelniczka wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji Joanna Kaup-Zimna.
Rok temu złodzieje okradli znacznie bardziej widoczną rzeźbę Szymona Giętego przy Parku 111. Ich łupem padły wówczas fajerka oraz fragment laski najsłynniejszego gorzowskiego oryginała. Także wówczas nie udało się ustalić sprawcy. - Dlatego będziemy wnioskować, aby szczególnie cenne rzeźby oświetlić. Wtedy łatwiej będzie ich pilnować - mówi naczelniczka.

Światło z ziemi

Miasto na pewno zamontuje światło przy rzeźbie Jancarza. - Od kilku dni przygotowujemy wymaganą dokumentację. Lampy pojawią się najpóźniej za sześć tygodni - zapowiada naczelnik miejskiego wydziału gospodarki komunalnej Leszek Rybka. Halogeny będą zamontowane w ziemie. Kosztują około 2 tys. zł.
Naczelnik tłumaczy, że miasto na pewno nie będzie zakładać dodatkowego oświetlenia przy Szymonie, bo rzeźba stoi na prywatnym gruncie. Okazuje się jednak, że komitet, który rzeźby wybudował, też myśli o podobnym rozwiązaniu. - Decyzje zapadną w ciągu najbliższych dni - zapowiada członek komitetu, mecenas Jerzy Synowiec.