Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kinie: „Kamper” Łukasza Grzegorzka, czyli ogarnij się i dorośnij, chłopie!

Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek
Wideo
od 16 lat
Ilu jest Piotrusiów Panów w Polsce? Socjolodzy szacują, że 2,5 miliona.

Młodzi mężczyźni nie chcą wyfruwać z rodzinnego gniazdka, żeby zakładać własne? Jeszcze niedawno jako raj dla Piotrusiów Panów, którzy unikają „zabawy w dorosłość” wskazywano na przykład Włochy. Tymczasem socjolodzy już doliczyli się nad Wisłą 2,5 mln młodych ludzi do 35. roku życia, którzy trwają „przy rodzicach”...

Kamper - tytułowy bohater debiutanckiego filmu Łukasza Grzegorzka - nie mieszka z rodzicami, ale z równie jak on młodą żoną. Ba! Ma nawet pracę. I to jaką! Szefuje grupie testerów gier. Dla gościa, który paraduje w koszulce z logo Atari - potentata na rynku konsoli i komputerów na przełomie lat 70. i 80. - spełnienie marzeń.
Czy jednak pilnowanie, by wirtualny pies, bity deską najeżoną gwoździami, wydawał odpowiednie dźwięki, to na pewno życiowe doświadczenie?

Łukasz Grzegorzek pokazuje swojego bohatera jako Piotrusia Pana w stanie uporczywego chilloutu. Zawieszenia. Tu zrobi psikusa żonie, tam ochoczo poflirtuje z piękną Hiszpanką, wpadnie na imprezkę pięknych 30-letnich przebierańców... Zdrada? A jakże - jest! I co? Reakcja? Mocno opóźniony zapłon...

Łukasz Grzegorzek (ma dar filmowego opowiadania) kreśli portret swoich rówieśników z ironią, ale też lekką nostalgią. Zwolnienie z decyzyjności jest przecież takie miłe... Grany przez Piotra Żurawskiego Kamper irytuje, ale przecież daje się lubić. Dobrze wypada też Marta Nieradkiewicz w roli żony, której „nie wiadomo, o co chodzi”. A jeszcze mamy Justynę Suwałę (objawienie w „Body/Ciało” Szumowskiej) w przekonującej drugoplanówce: ciężarna z owłosionym brzuchem... Ojej, nie!

Aktorskie show na krótko, ale skutecznie kradnie im wszystkim pod koniec filmu Jacek Braciak (z naszych Strzelec Krajeńskich) w roli króla piekielnej kuchni. To on w kilku zdaniach (kreacja godna nagrody) pionizuje bohatera i całą fabułę. A ta kończy się uśmiechem, który zapowiada... Co? No właśnie.
Grzegorzek podsuwa lustro, ale nie blankiet recepty. Wystarczy posłuchać pilotującego film kawałka Pezeta & Czarnego HIFI pod znamiennym tytułem „Co jest ze mną nie tak”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska