Przedstawiciel Auto - Planu, urzędujący na parterze Domu Handlowego Kokos w Gorzowie Wlkp., od razu koryguje tę na pozór rewelacyjną ofertę. 230 zł to tzw. rata połówkowa, faktycznie za fabię i corsę trzeba płacić prawie dwa razy więcej, bo 381 zł miesięcznie. Czyli ok. 6 tys. zł więcej niż wynosi aktualna cena tych aut.
- To bardzo dobra oferta, trudno o lepszą na naszym rynku - zachwala gorzowski przedstawiciel Auto - Planu. - Wystarczy okazać dowód, wpłacić 3 proc. wartości samochodu i w ciągu kilku tygodni można go odebrać. Czy to jest system argentyński Nie, zresztą ja nie wiem, co to za system.
Mówiąc delikatnie, gorzowski przedstawiciel Auto - Planu rozmija się z prawdą. Z napisanego bardzo niejasno i pokrętnie regulaminu uczestnictwa w Auto - Planie wyraźnie wynika, że mamy do czynienia z tzw. systemem argentyńskim.
System ten polega na zebraniu odpowiedniej grupy osób, które chcąc otrzymać pożyczkę na zakup samochodu lub mieszkania zobowiązują się systematycznie wpłacać określone raty. Osoby te własnymi wpłatami finansują kolejne pożyczki dla członków grupy. Np. jeśli 150 osób podpisze umowę i zobowiązuje się wpłacać po 200 zł, by otrzymać 20 tys. zł pożyczki, to grupa taka co miesiąc gromadzi 30 tys. zł. Z zebranych pieniędzy firma przyznaje co miesiąc jednej osobie pożyczkę, a resztę przeznacza na koszty administracyjne i zysk. Pożyczki przyznawane są w drodze losowania lub licytacji, ,,która w żadnym przypadku nie podlega zwrotowi".
Mariola Piasecka, miejski rzecznik praw konsumenta w Gorzowie podkreśla, że warunki umowy argentyńskiej z reguły są niekorzystne dla klientów. On bowiem, a nie firma kapitałowa, ponosi odpowiedzialność za niesolidność innych członków grupy. Rezygnując z udziału w niej musi pogodzić się z utratą znacznych części wpłaconych już pieniędzy. W przypadku Auto - Planu rezygnujący otrzyma zwrot reszty pieniędzy dopiero po przyznaniu pożyczki ostatniemu uczestnikowi grupy, czyli za prawie 9 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?