Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kopalniach KGHM jest nie tylko miedź, ale także sól (zdjęcia, wideo)

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Ten potwór to kombajn do urabiania soli. 120-130 ton na godzinę...
Ten potwór to kombajn do urabiania soli. 120-130 ton na godzinę... Mariusz Kapała
Widoki jak w bajkowym zamku Królowej Śniegu, temperatura jak w tropikach. Kalosze brodzą po kostki w białym pyle. Nie, to nie śnieg. To śnieżnobiała sól, pamiątka po morzu...

ZOBACZ ZDJĘCIA

I znów krótkie przeszkolenie z użycia aparatu ucieczkowego. Tak na wszelki wypadek. I natychmiast uspokajająca informacja. KGHM używa starannie wyselekcjonowanych, sprawdzonych aparatów, innych niż te wykorzystywane w górnictwie węglowym. Uwaga jak najbardziej uzasadniona. Ostatnia kontrola Wyższego Urzędu Górniczego stwierdziła, że 30 proc. z nich było wadliwych... My jednak dowiadujemy się, że „nasze” aparaty były testowane w kosmosie.

Później zmiana garderoby, lampki, kaski, dodatkowe maseczki i oczekiwanie na klatkę zjazdową. O godz. 9.00 zjeżdżają głównie białe kaski. Bo tutaj kolor nakrycia głowy ma swoje znaczenie. Biały to dozór, brązowy - górnicy, żółte - elektrycy, pomarańczowe - geolodzy, niebieskie - operatorzy maszyn i urządzeń, zielone - uczniowie i stażyści. Zjazd i na początek zdziwienie przemieszane z zawodem. Miała być sól, a jesteśmy w „normalnej” miedziowej kopalni. Szare ściany, mokro, pomarańczowe „autobusy”, czyli land-rovery rozwożące pracowników po labiryncie chodników... Zjechaliśmy na złe „piętro”?

- Sól znajduje się około 60 metrów nad pokładem miedzi - tłumaczy Andrzej Sadowski, nadsztygar wydziału solnego. - Nawiasem mówiąc, podobnie jak w przypadku miedzi, pokład obniża się ku północy. Można powiedzieć, że mamy kopalnię położoną nad kopalnią. Sól nad miedzią.

Sucho, ciepło, bezpiecznie

Przydało się wprowadzenie teoretyczne, gdyż jesteśmy przygotowani na zmianę warunków. Krótko mówiąc, kopalnia soli to wyższa temperatura, chociaż za sprawą suchego powietrza mniej dokuczliwa. Sól ma właściwości higroskopijne i absorbuje wilgoć. Turysta nawet się nie spoci. Za to niestety większe zapylenie. Trochę jak we mgle, chociaż, aby utrzymać zimowy klimat, jak w zamieci. Gdy jednak wjeżdżamy do białego królestwa, wrażenie jest niesamowite, czujemy się jak w korytarzach zamku Królowej Śniegu i przestaje się liczyć temperatura. To wrażenie potęgują znacznie bardziej przestronne korytarze i brak zakłócających biel kotwień stropów i śladów jakiegokolwiek szalowania. Czysta, skrząca się w promieniach światła biel... Magia.

- Sól jest kopaliną bardziej plastyczną, wyrobiska mogą być większe, a my ich rzeczywiście nie kotwimy, czyli nie musimy zabezpieczać stropu, gdyż ten nie sypie się, nie łamie - sprowadza nas na ziemię Sadowski. - Gdy pojawia się jakieś pęknięcie, rozwarstwienie grożące zawaleniem, uprzedzamy rozwój wypadków i usuwamy problem w sposób kontrolowany, przy pomocy materiałów wybuchowych. W innych przypadkach w kopalni soli, w przeciwieństwie do miedzi, nie prowadzi się strzelań. Minerał urabiamy mechanicznie, przy pomocy trzech kombajnów.

Według ostrożnych szacunków w miedziowym zagłębiu pod ziemią zalega około trzech miliardów ton soli kamiennej
 

Wrażenie, że znajdujemy się w zamku, potęgują kolejne grodzie, przez które przejeżdżamy. Niektóre są metalowe, inne przypominają kurtyny. Poprzez ich odpowiednie umieszczenie regulowana jest cyrkulacja powietrza zapewniająca wentylację. Czyli przeciąg kontrolowany. Nawiasem mówiąc, nie tylko solnych korytarzy.

Mijają nas monstrualne ciężarówki, o których górnicy mówią „wozidła”. Nie dorastamy im do kół. Ładowność 25 ton. Sztygar zmianowy Paweł Trocha pokazuje ogromną ładowarkę łyżkową. Silnik mercedesa, pojemność silnika 12,5 litra. „Łyżka” może pomieścić 16 ton materiału sypkiego. Potwór. Kolejne filmowe skojarzenie. Maszyny przypominają giganty z „Gwiezdnych wojen”. Tamte są jednak owocem wyobraźni scenarzystów, te istnieją naprawdę.

Bielszy odcień bieli

Wokół biały świat. Jednak nie o efekty wizualne tutaj chodzi. Po ostatnich inwes¬tycjach zdolności produkcyjne KGHM sięgają niewyobrażalnej wręcz ilości miliona ton soli rocznie. W tej chwili kopalnia pracuje jednak na pół, a raczej na jedną trzecią gwizdka. Przede wszystkim za sprawą łagodnych zim, gdyż sól z Sieroszowic przeznaczona jest głównie do celów drogowych. Ostatnio wydobywa się tutaj około 300 tys. ton rocznie, rekord to 520 tysięcy ton.

Dla KGHM sól jest oczywiście produktem ubocznym, jednym z wielu, ale górnicy soli wykonują sporą dodatkową robotę dla kolegów z miedzi. Chociażby właśnie przy... wentylacji. Znacznie łatwiej poprowadzić przez pokłady soli korytarze wentylacyjne, które później łączy się z wyrobiskami na pokładach miedzionośnych. Nimi właśnie płynie powietrze w dół, na miedziowe „piętro”.

Wreszcie trafiamy na przodek. Na pierwszej linii stoi gigantyczny kombajn do urabiania soli, przystosowany do załadunku znanych nam już dużych wozów, przepraszam, wozideł. Na białym stropie czerwona kreska. Zostawili ją, a raczej wyznaczyli po dokonaniu skomplikowanych operacji, miernicy, którzy górnikom zadali, posługując się fachową nomenklaturą, kierunek wydobycia. Innymi słowy jest to środek wyrobiska... Wypada w centrum kabiny operatora kombajnu.

- Mamy tutaj sól najwyższej jakości, o czystości rzędu 98 proc. Przy dobrej odstawie, czyli płynnym ruchu wozideł, kombajn urabia 120-130 ton soli na godzinę - tłumaczy Krzysztof Szulc, sztygar zmianowy.

Na wargach, w gardle sól.

- W kuchni staram się unikać soli, mam jej sporo w organizmie. Piję oczywiście dużo płynów, aby ją wypłukiwać - dodaje Dawid Mikulski, elektromonter. - Mamy także obowiązkowe pomiary ciśnienia krwi. Wiadomo, sól. Ale jest także plus, przynajmniej nie muszę chodzić do groty solnej.

W obronie soli, a raczej jej wpływu na zdrowie, natychmiast staje Andrzej Sadowski, pracujący przy wydobyciu tego minerału ponad 30 lat. Wcześniej była to Kłodawa. Jak zapewnia, nadal używa soli w kuchni i nie wyobraża sobie gotowania bez soli.

KGHM może nawet wydobywać milion ton soli rocznie. Dlaczego nie wydobywa? Winne są łagodne zimy...
 

- Wbrew wszelkim reklamom zawsze sięgam właśnie po sól kamienną - zapewnia. - Przede wszystkim za sprawą mikroelementów. Sól morska? Nie rozumiem tych reklam. A czym jest sól kamienna, jeśli nie morską sprzed milionów lat. Obecna zwana  morską zawiera w sobie zanieczyszczenia, czyli całą historię ludzkości. Wszelkie zanieczyszczenia. Z kolei sól warzona jest chemicznie przetworzona... I gdzie tutaj natura?

A górnicy zapewniają, że soli prosto z kopalni używają do... kiszenia ogórków. A to dzięki zawartości związków siarki. Z kolei posypana sieroszowicką solą kapusta ma ponoć więcej witaminy C. Legendy? W Sieroszowicach, zwłaszcza pod ziemią, brzmią jak prawda. Zwłaszcza gdy do ręki weźmiemy krystaliczną bryłkę soli.

Nasza sól jest młodsza

Kobieta pod ziemią? Przy zdecydowanie obowiązującym stroju uniseks trudno rozpoznać płeć, ale pani Joasia wygląda kobieco i jak dowiadujemy się nieoficjalnie, potrafi tupnąć i użyć mocnego, górniczego języka...

- Miąższość, czyli grubość złoża soli, jest bardzo zmienna - mówi geolog Joanna Wrzosek. - To ma związek z formowaniem się morza cechsztyńskiego. Krótko mówiąc, nasza sól powstawała w permie, jakieś 270-250 milionów lat temu. Nastąpiła zmiana klimatu, stało się nagle bardzo, bardzo ciepło, morska woda odparowała. Nasza sól jest najstarsza. Natomiast w okolicy Nowej Soli znajdziemy młodszą sól potasową, ale za to w znacznie grubszych pokładach. Wyróżniamy aż osiem typów soli w zależności od czystości i domieszek.

Górnicy o „swojej” soli mogą opowiadać godzinami. I opowieść jest pasjonująca. Na przykład o konwergencji, czyli zaciskaniu. O tym zjawisku pisaliśmy przy opisie kopalni miedzi, ale za sprawą plastyczności w przypadku soli zjawisko to występuje znacznie gwałtowniej. Zaciskanie, czyli jakby wyciskanie. Już po roku widać, że wyrobisko jest znacznie węższe. Dostrzegalne jest to bardzo chociażby przy budowie nowych szybów, sól „wyciskana” jest jak masło z kanapki...

Średnio w okolicy Sieroszowic warstwa soli, górnicy mówią o miąższości złoża, ma od 80 do 180 metrów. A KGHM dysponuje koncesją do 2053 roku. Im dalej na północ, tym sól zalega głębiej, ale za to jej warstwa jest coraz grubsza i jak twierdzą planiści, w takich złożach można w przyszłości lokować w wyrobiskach zbiorniki na ropę lub gaz.

I na koniec ogromna sala przypominająca nieco Morię z tolkienowskiego „Władcy pierścieni”. Sto metrów długości i piętnaście wysokości. To w niej mezzosopranistka Małgorzata Walewska sprawdzała podziemną akustykę. Była niesamowita... Jednak to nie sala koncertowa, ale odpowiednik miedziowego zakładu wzbogacania rud. To tutaj, na kratę, 38-tonowe wozidła przywożą urobek kombajnów. Jednak za sprawą czystości soli specjalnie wzbogacać nie trzeba. Poprzez rozdrabnianie doprowadzana jest do postaci handlowej. Czyli na powierzchnię, plątaniną taśmociągów i przy pomocy skipu, wyjeżdża gotowy już produkt. Sól jest minerałem bezodpadowym, to co nie jest potrzebne, przede wszystkim stanowiący około 20 proc. pył, zostaje pod ziemią.

Sól w kopalni Polkowice-Sieroszowice wydobywana jest od września 1991 roku. Większa część urobku oddziału solnego trafia do drogowców, zakładów chemicznych. Kopalnia zaopatruje garbarnie, farbiarnie, ciepłownie i wytwórnie paszy dla zwierząt. Do gospodarstw domowych trafia śladowa część słonej produkcji KGHM... Czy z wycieczki do Wieliczki przywieźliście sobie biały kryształ halitu, czyli soli? Niepotrzebnie jechaliście tak daleko. Tę białą sól do Wieliczki przywieziono z kopalni KGHM...

 

  • Sól działa jak narkotyk?
    Tak chcą niektórzy naukowcy i wypada tylko zazdrościć górnikom z Sieroszowic. O ile to prawda. Tak czy inaczej dyskusja nad wyższością soli kamiennej nad morską przypomina trochę spór o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.  Zazwyczaj mówi się o zawartości dodatkowych minerałów.  Sól kamienna to też... sól morska. Ta z Wieliczki pochodzi sprzed 15 mln lat, z mórz mioceńskich. Ta z Sieroszowic to relikt  morza cechsztyńskiego. To jakieś 250 mln lat temu. Wniosek narzuca się sam. Oceany miliony lat temu były znacznie mniej zanieczyszczone niż obecnie.

 

kopalnia soli KGHM

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska