Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Korytach wykopali szczątki ofiar katastrofy kolejowej w Drzewcach [ZDJĘCIA]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
W miejscowości Koryta członkowie organizacji Pomost odkopali szczątki ofiar katastrofy kolejowej, do której doszło w pobliskich Drzewcach w 1941 r. Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof kolejowych w dziejach.Zobacz też: W Korytach znaleziono mogiły ofiar katastrofy kolejowej z 1941 r.O zderzeniu pociągów w Drzewcach wciąż wiadomo stosunkowo niewiele. Są jedynie strzępy relacji świadków zdarzenia i mieszkańców okolicznych miejscowości. Pod koniec grudnia 1941 osobowy pociąg pospieszny jechał z Berlina w stronę okupowanej przez Niemców Warszawy. Na torach w Drzewcach stał skład z podpiętymi cysternami z paliwem. Uderzył w niego pociąg pospieszny. Wtedy rozpętało się piekło.Pociągiem jechali m. in. żołnierze niemieccy. Nie wiadomo ile dokładnie osób poniosło śmierć. – Według różnych przekazów mogło to być od kilkudziesięciu, do nawet około trzystu osób – mówi Maksymilian Frąckowiak, archeolog w stowarzyszeniu Pomost. Według niektórych źródeł do katastrofy doszło z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Była noc, padał gęsty śnieg. Z tego powodu maszynista prawdopodobnie nie zauważył semafora, który nakazywał mu zatrzymanie składu.Mogiły niektórych osób, które poniosły śmierć w katastrofie, odnaleziono w Korytach. – Szczątki były w różnym stanie. Niektóre kości były połamane, widać było na nich ślady ognia. To może świadczyć o obrażeniach, które doznali uczestnicy katastrofy – mówi M. Frąckowiak.
W miejscowości Koryta członkowie organizacji Pomost odkopali szczątki ofiar katastrofy kolejowej, do której doszło w pobliskich Drzewcach w 1941 r. Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof kolejowych w dziejach.Zobacz też: W Korytach znaleziono mogiły ofiar katastrofy kolejowej z 1941 r.O zderzeniu pociągów w Drzewcach wciąż wiadomo stosunkowo niewiele. Są jedynie strzępy relacji świadków zdarzenia i mieszkańców okolicznych miejscowości. Pod koniec grudnia 1941 osobowy pociąg pospieszny jechał z Berlina w stronę okupowanej przez Niemców Warszawy. Na torach w Drzewcach stał skład z podpiętymi cysternami z paliwem. Uderzył w niego pociąg pospieszny. Wtedy rozpętało się piekło.Pociągiem jechali m. in. żołnierze niemieccy. Nie wiadomo ile dokładnie osób poniosło śmierć. – Według różnych przekazów mogło to być od kilkudziesięciu, do nawet około trzystu osób – mówi Maksymilian Frąckowiak, archeolog w stowarzyszeniu Pomost. Według niektórych źródeł do katastrofy doszło z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Była noc, padał gęsty śnieg. Z tego powodu maszynista prawdopodobnie nie zauważył semafora, który nakazywał mu zatrzymanie składu.Mogiły niektórych osób, które poniosły śmierć w katastrofie, odnaleziono w Korytach. – Szczątki były w różnym stanie. Niektóre kości były połamane, widać było na nich ślady ognia. To może świadczyć o obrażeniach, które doznali uczestnicy katastrofy – mówi M. Frąckowiak. Maksymilian Frąckowiak / stowarzyszenie Pomost
W miejscowości Koryta członkowie organizacji Pomost odkopali szczątki ofiar katastrofy kolejowej, do której doszło w pobliskich Drzewcach w 1941 r. Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof kolejowych w dziejach. O zderzeniu pociągów w Drzewcach wciąż wiadomo stosunkowo niewiele. Są jedynie strzępy relacji świadków zdarzenia i mieszkańców okolicznych miejscowości. Pod koniec grudnia 1941 osobowy pociąg pospieszny jechał z Berlina w stronę okupowanej przez Niemców Warszawy. Na torach w Drzewcach stał skład z podpiętymi cysternami z paliwem. Uderzył w niego pociąg pospieszny. Wtedy rozpętało się piekło. Pociągiem jechali m. in. żołnierze niemieccy. Nie wiadomo ile dokładnie osób poniosło śmierć. – Według różnych przekazów mogło to być od kilkudziesięciu, do nawet około trzystu osób – mówi Maksymilian Frąckowiak, archeolog w stowarzyszeniu Pomost. Według niektórych źródeł do katastrofy doszło z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Była noc, padał gęsty śnieg. Z tego powodu maszynista prawdopodobnie nie zauważył semafora, który nakazywał mu zatrzymanie składu. Mogiły części osób, które poniosły śmierć w katastrofie, odnaleziono w Korytach. – Szczątki były w różnym stanie. Niektóre kości były połamane, widać było na nich ślady ognia. To może świadczyć o obrażeniach, które doznali uczestnicy katastrofy – mówi M. Frąckowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska