W miejscowości Koryta członkowie organizacji Pomost odkopali szczątki ofiar katastrofy kolejowej, do której doszło w pobliskich Drzewcach w 1941 r. Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof kolejowych w dziejach.
O zderzeniu pociągów w Drzewcach wciąż wiadomo stosunkowo niewiele. Są jedynie strzępy relacji świadków zdarzenia i mieszkańców okolicznych miejscowości. Pod koniec grudnia 1941 osobowy pociąg pospieszny jechał z Berlina w stronę okupowanej przez Niemców Warszawy. Na torach w Drzewcach stał skład z podpiętymi cysternami z paliwem. Uderzył w niego pociąg pospieszny. Wtedy rozpętało się piekło.
Pociągiem jechali m. in. żołnierze niemieccy. Nie wiadomo ile dokładnie osób poniosło śmierć. – Według różnych przekazów mogło to być od kilkudziesięciu, do nawet około trzystu osób – mówi Maksymilian Frąckowiak, archeolog w stowarzyszeniu Pomost.
Według niektórych źródeł do katastrofy doszło z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Była noc, padał gęsty śnieg. Z tego powodu maszynista prawdopodobnie nie zauważył semafora, który nakazywał mu zatrzymanie składu.
Mogiły części osób, które poniosły śmierć w katastrofie, odnaleziono w Korytach. – Szczątki były w różnym stanie. Niektóre kości były połamane, widać było na nich ślady ognia. To może świadczyć o obrażeniach, które doznali uczestnicy katastrofy – mówi M. Frąckowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!