W kościele grają poważnie i rozrywkowo

Muzyka organowa przeplatana będzie utworami rozrywkowymi z różnych epok. To już dziesiąty festiwal w kościele parafialnym pw. Chrystusa Króla .

- Przede wszystkim, na światło dzienne staramy się wydobyć wyjątkowość organów Kempera. Instrument z 1937 r. ma piękne i unikalne brzmienie - zachwala dyrektor miejscowego centrum kultury, a zarazem kierownik organizacyjny festiwalu Zbigniew Turski.

- Bardzo dobrze, że się pokazuje najlepsze instrumenty. Jeszcze lepiej, że występuje doborowa obsada muzyków - zachwyca się iłowianin Jan Jedynak.

- Bez wahania można powiedzieć, że festiwal ma rangę międzynarodową. Chociaż nie widać tego po nazwie - zaznacza dyrektor Z. Turski i przypomina o artystach z różnych ośrodków muzycznych m.in. z Holandii, Francji, Szwajcarii i Stanów Zjednoczonych.

Rozrywkowy repertuar

Formuła trafia też do młodych melomanów. - Świetnie brzmi różnorodna muzyka w naszym kościele. Można tu zobaczyć wyjątkowe instrumenty, które już rzadko się spotyka - dzielą się wrażeniami młodzi iłowianie Kamil Balicki i Dominik Szczepański.

W jaki sposób muzyka rozrywkowa ma rację bytu w kościele? - Czy wypada taka gra, przed laty zastanawialiśmy się w Wiśle. Ale proboszcz doszukał się w tym wartości ekumenicznych - opowiadają muzycy z mysłowickiego tria harmonijkowego "Con brio".

- Lżejszy, a nawet rozrywkowy repertuar w niczym nie uwłacza godności, czy powadze kościoła. Jestem otwarty na wszystko, co służy duchowemu dobru parafian - podsumowuje ksiądz proboszcz Marian Kapa.