Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kostrzynie trwa harcerski rajd "Węzeł" (wideo, zdjęcia)

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
Na starcie rajdu stanęło 90 harcerzy. Wszyscy musieli stawić czoła 20-kilometrowej trasie dziennej i 10-kilometrowej trasie nocnej.
Na starcie rajdu stanęło 90 harcerzy. Wszyscy musieli stawić czoła 20-kilometrowej trasie dziennej i 10-kilometrowej trasie nocnej. fot. Jakub Pikulik
Jazda konno, symulacja amputacji ręki, dojenie kozy, konkurencje zręcznościowe i ponad 30 kilometrów trasy do pokonania pieszo. Tak wygląda harcerski rajd "Węzeł", już po raz czwarty zorganizowany w Kostrzynie nad Odrą.

Bazą rajdu jest Zespół Szkół w centrum miasta. To tam 90 harcerzy z całego województwa nocuje i nabiera sił przez kolejnymi konkurencjami. Chociaż może "nocuje", to za duże słowo. W nocy z piątku na sobotę młodzi ludzie mieli bowiem do pokonania trasę nocną. Liczyła ona 10 km i była wytyczona w okolicach Kostrzyna. W sobotę skoro świt harcerze znów rozpoczęli zmagania. Tym razem czekała na nich trasa długości 20 km, wytyczona w okolicach Kostrzyna.

Jednak długość trasy to nie jedyna przeszkoda. Co kilka kilometrów były bowiem rozmieszczone punkty, w których uczestnicy rajdu musieli sprostać przeróżnym zadaniom. Była więc jazda konno. Ale nie taka zwykła jazda. Jeździec musiał bowiem w wykonać na koniu obrót o 360 stopni. Później była zagroda i... koza, którą trzeba było wydoić. I wypić mleko.

Dalej była tzw. "cyrkiel", czyli konkurencja sprawnościowa polegająca na przemieszczaniu się za pomocą specjalnej, drewnianej konstrukcji sterowanej linami. Był też punkt pierwszej pomocy, na którym symulowano m. in. amputację ręki. Na trasie wytyczony był też tor przeszkód.

Drużyny trasę i wszystkie zadania pokonywały na czas. Już samo pokonanie trasy i nie zgubienie się w lasach otaczających Kostrzyn było nie lada wyczynem.

Do miasta przyjechały reprezentacje m. in. z Zielonej Góry, Sulęcina, Międzychodu, Żagania i Rzepina.

Organizatorami rajdu są 6 Drużyna Harcerska "Burza" im. Dywizjonu 303 oraz 17 Drużyna Wędrownicza im. Zawiszy Czarnego.

Co skłania młodych ludzi do pokonywania trudnej trasy, często w trudnych warunkach pogodowych i chłodzie? - Takie rajdy to wspaniała okazja, żeby poznać nowych ludzi i spotkać się z tymi, których już znamy. Poza tym zawsze czegoś ciekawego można się tutaj nauczyć. Jestem w harcerstwie już dziewięć lat i co roku jestem na czterech - pięciu takich rajdach - mówiła Aneta Kowalczyk z Sulęcina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska