Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kostrzyńskim Arctic Paper dbają o byłych pracowników

Beata Bielecka [email protected]
Raz w roku jeżdżą na wycieczki po Polsce i nie tylko. Lato witają na pikniku, jesienią bawią się na Andrzejkach.

- Mało który zakład tak dba o swoich byłych pracowników - uważa Elżbieta Miszczuk, która w dawnej Celulozie, a potem Arctic Paper przepracowała prawie 38 lat.

- To była moja pierwsza i ostatnia praca - wspomina kostrzynianka, która w AP pracowała jako laborantka. Od pięciu lat jest na emeryturze, ale się nie nudzi. Między innymi dzięki byłej firmie.

Byli w raju

- Bo mimo, że już nie pracujemy pamiętają o nas - mówi z radością. Pod koniec sierpnia wróciła z czterodniowej wycieczki, na którą pojechała z grupą blisko 50 byłych pracowników. - Zwiedzaliśmy okolice Kielc. Było pięknie - wspomina.

Opowiada o jaskini Raj, którą kostrzynianie zwiedzili w pierwszym dniu wycieczki, pałacu Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, starej hucie w Samsonowie, Sandomierzu, rejsie statkiem po Wiśle i wielu innych atrakcjach. - To był super wyjazd - mówi. - Nocowaliśmy w bardzo dobrych hotelach, program wycieczki był bardzo bogaty - zachwala E. Miszczuk. W różnych terminach pojechały na wycieczkę trzy grupy, ok. 150 osób. - Byłam już czwarty raz na takim zakładowym wyjeździe - mówi E. Miszczuk. Opowiada też o tym, że zawsze w czerwcu emeryci spotykają się na pikniku, a w listopadzie na andrzejkach.

Czas wolny byłym pracownikom organizują związki zawodowe. W AP są dwa: Związek Zawodowy Papierników i NSZZ Solidarność. - Ale u nas nie ma żadnych podziałów. Wszystkie imprezy i wyjazdy przygotowujemy wspólnie - mówi szef Papierników Jan Kontowicz.

Zanim emeryci wyjadą na wycieczkę J. Kontowicz i szef Solidarności Jan Czarnecki osobiście ruszają w trasę i opracowują program.

- Organizowaliśmy już wycieczki po całej Polsce, w ubiegłym roku byliśmy na Litwie, wcześniej w Pradze i Berlinie - mówi J. Kontowicz. Wyjazdy i imprezy dla emerytów finansowane są z funduszu socjalnego. Korzysta z nich ok. 900 osób, bo tylu emerytów jest obecnie w AP. Dwa razy tyle co pracowników. - To dlatego, że w momencie prywatyzacji zakładu Szwedzi przejęli wszystkie osoby pracujące wcześniej w Celulozie - mówi J. Kontowicz. - Było to ok. 1800 osób - dodaje.

Czytaj też: Są lubuskie firmy, które inwestują w ludzi

Kuszą nagrodami

W Arctic Paper myślą nie tylko o emerytach, ale też o tych, którzy jeszcze pracują. - Dbamy, żeby w wolnym czasie mogli korzystać z aktywnych form wypoczynku - mówi kierownik biura zarządu Agnieszka Abramowicz.

Firma opłaca im salę sportową, dofinansowuje zajęcia z aerobicku, płaci za dentystę. Kto weźmie dwa tygodnie urlopu dostaje dodatkową pensję urlopową, ponad 2 tys. zł. Żeby oduczyć pracowników palenia papierosów (chodzi o zdrowy styl życia i zmniejszenie ryzyka pożarów w fabryce), ten, kto zadeklaruje nikotynową abstynencję dostaje ponad 60 zł dodatku do pensji.

Zrobiło to już ok. 80 proc. palaczy w firmie. Żeby zmotywować ludzi do poszerzania wiedzy o bezpieczeństwie w pracy organizowane są konkursy, które kuszą cennymi nagrodami.

Czytaj też: Oni dbają o bezpieczeństwo pracowników

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska