Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W krzyżu miłości nauka

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Ks. biskup Stefan Regmunt, urodził się w 1951 w Krasnymstawie, święcenia kapłaństwie otrzymał w 1976 roku we Wrocławiu, doktor psychologii, od 2007 roku biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej (wcześniej był biskupem pomocniczym diecezji legnickiej).
Ks. biskup Stefan Regmunt, urodził się w 1951 w Krasnymstawie, święcenia kapłaństwie otrzymał w 1976 roku we Wrocławiu, doktor psychologii, od 2007 roku biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej (wcześniej był biskupem pomocniczym diecezji legnickiej). Mariusz Kapała
- Ze wzruszeniem patrzyłem na rodziców, którzy przepraszali siebie nawzajem i udawali się do spowiedzi. W moim domu zawsze przestrzegano postów, unikania podczas nich zabaw i innych rozrywek - mówi ks. bp. dr Stefan Regmunt.

- Wielu z nas toczy dyskusje na temat, które święta są ważniejsze Boże Narodzenia czy Wielkanoc? Jak to właściwie jest?
- Święta Bożego Narodzenia otoczone są bardzo pogodną i radosną scenerią: grota pasterzy, zwierzęta, królowie oddający pokłon, kolędy opowiadające o Narodzeniu Jezusa Chrystusa w Betlejem, opłatek, życzenia, spotkania rodzinne podczas wieczerzy wigilijnej. To wszystko tworzy niepowtarzalny klimat. Boże Narodzenie jest etapem na drodze odkupienia człowieka z grzechów. Człowiek i świat został zbawiony przez życie, mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

- Boże Narodzenie więc daje początek temu, co stanowi istotę wiary?
- To właśnie ostatni etap ziemskiego życia Jezusa Chrystusa w pełni objawił Bożą miłość i plan zgładzenia ludzkiego grzechu. W jednej z pieśni wielkopostnych śpiewamy: "W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka…". Śmierć Chrystusa zakończyła się zmartwychwstaniem i zesłaniem Ducha Świętego. Owocem ofiary Chrystusa stało się odnowione życie człowieka. O ile Boże narodzenie zwiastowało odkupienie człowieka, o tyle męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa były jego realizacją - spełnieniem.

- Jaka refleksja powinna nam towarzyszyć podczas Wielkanocy?
- Szczególnymi dniami, w których uobecnia się tajemnica męki, śmierci, zmartwychwstania Chrystusa są Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wigilia Paschalna z Niedzielą Zmartwychwstania. W tych dniach nie tylko jesteśmy świadkami uobecniania się tego misterium odkupienia człowieka, ale i otwarcia się człowieka na miłość Bożą. Przed człowiekiem otwiera się szansa, aby stać się na nowo dzieckiem Boga ze wszystkimi przywilejami z tego wynikającymi. Te trzy dni stanowią szczyt miłosierdzia Bożego, jakiego doświadcza człowiek od Boga. W tych dniach nie powinniśmy się oddalać od Chrystusa, który zmierza na Kalwarię, by złożyć siebie w ofierze za nas. Winniśmy w tych dniach w naszych domach wykonywać prace konieczne, a swoją myślą i fizyczną obecnością być blisko świątyni i tajemnicy zbawienia.

- Trudno jednak w tym zabieganym życiu o taką refleksje. Wierni na co dzień chyba jnie uświadamiają sobie, że tak jak Jezus Chrystus, tak i oni w dniu ostatecznym zmartwychwstaniemy?
- Codzienne życie odciąga nas od prawdy o zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym. Trzeba się jednak przed tym odciąganiem i koncentrowaniem naszych działań tylko na sprawach ziemskich (doczesnych) bronić. Wielu ludzi wypracowało w sobie umiejętność zachowania właściwej proporcji między ciałem i duszą. Potrafią regularnie trwać na modlitwie, rozważać słowa Pisma Świętego i łączyć swoje obowiązki ze sprawami nadprzyrodzonymi. Potrafią myśleć o życiu wiecznym, o zmartwychwstaniu, o świętych obcowaniu itd. To jest zadanie, do którego powinniśmy dorastać.

- Czy wielkanocne zwyczaje, symbole, tradycja ułatwiają nam to dorastanie, czy przeciwnie odciągają od postanowień o nowym życiu?
- Jeśli mówimy o symbolach religijnych to niewątpliwie tak. Potrzebne są dni, w których powinniśmy zastanowić się nad sensem swojego życia. Kościół podpowiada okoliczności, w których człowiek mógłby tego dokonać. Są to m.in. rekolekcje, sakrament pokuty i pojednania, udział w nabożeństwach wielkopostnych: drodze krzyżowej, gorzkich żalach, czy też zmiana sposobu życia, między innymi poprzez rezygnację z tego, co przeszkadza skupić swoją uwagę na Bogu i na wartościach, które decydują o jakości życia.

- O czym warto więc pamiętać zasiadając przy suto zastawionym, świątecznym stole?
- Są rodziny i osoby, które radości wielkanocnej nie sprowadzają tylko do lepiej zastawionego stołu. Najczęściej inność tego czasu kojarzą z uporządkowaniem swojego życia duchowego i przeżywania radości płynącej z pełniejszego kontaktu z Bogiem. W czasie świąt udział we Mszy św., śpiew pieśni wielkanocnych, dzielenie się jajkiem jako symbolem życia, a także spotkania świąteczne z bliskimi nabierają innej jakości. W tym czasie jest w nas mniej narzekania, a więcej nadziei i zaufania do Boga i drugiego człowieka. To od wiary poszczególnych ludzi i środowiska, w którym żyjemy, w dużym stopniu zależy sposób przeżywania świąt.

- A jak ksiądz biskup przeżywał Wielkanoc będąc dzieckiem? Jak ona wyglądała w księdza rodzinnym domu?
- Każde święta religijne w moim domu były przeżywane bardzo uroczyście i z zachowaniem tradycji. Ze wzruszeniem patrzyłem na rodziców, którzy przepraszali siebie nawzajem i udawali się do spowiedzi. W domu moim przestrzegano zasad postów, unikania w czasach zakazanych zabaw i innych rozrywek nie przystających do tematyki przeżywanych religijnych tajemnic. Zawsze ze świętami kojarzyłem obecność rodziców na Mszy św., komunie św., radość i zgodę między nimi. Zazwyczaj w drugim dniu świąt spotykaliśmy się z rodziną, która nas odwiedzała albo do której my się udawaliśmy.

- Wielkanoc to święto ruchome. Obchodzimy je w różnych dniach i miesiącach. Jak ksiądz biskup ustosunkowuje się do pojawiających się propozycji, by daty ustalić niezależnie od faz księżyca?
- Zgodnie ze starożytną tradycją Wielkanoc jest każdego roku obchodzona w niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Ten sposób wyznaczania daty Wielkanocy nawiązuje do żydowskiego święta Paschy, które przypadało w dzień pierwszej wiosennej pełni księżyca. Ewangelie wiążą dzień śmierci Jezusa na krzyżu właśnie z tym żydowskim świętem. Zasadę ustalania daty Wielkanocy na niedzielę po wiosennej pełni księżyca przyjęto na Soborze Nicejskim w 325 r. Zasadniczo uznają ją wszystkie wyznania chrześcijańskie. Różnice w datowaniu Wielkanocy biorą się stąd, że niektóre Kościoły chrześcijańskie posługują się w liturgii kalendarzem juliańskim.
Co jakiś czas pojawiają się propozycje, by z motywów ekumenicznych ustalić wspólną datę obchodów wielkanocnych we wszystkich Kościołach chrześcijańskich. Kościół katolicki nie sprzeciwia się takim pomysłom. Poparcie dla idei wspólnej dla wszystkich daty Wielkanocy wyraził np. Sobór Watykański II w Konstytucji o liturgii świętej. Koniecznym warunkiem jest tu jednak zgoda wszystkich zainteresowanych stron.

- Czego życzyłby ksiądz biskup wiernym z okazji świąt?
- Bardzo pragnę, aby dla osób wierzących święta były dniami przeżytymi religijnie. Niech będą okazją do bardzo szczerych i pełnych wdzięczności spotkań z Chrystusem Zmartwychwstałym. Życzę, aby święta dały okazję poczuć się jedną rodziną, w której jest miejsce dla każdego. Niech w tym czasie nie zabraknie nam przebaczenia, dobroci, miłości i tych darów, które ułatwiają godne życie. Niech też święta będą dniami Bożego pokoju i radości.
Liczę też, że każde święta, a więc i tegoroczne, będą okazją do refleksji i odważnych decyzji dla osób, które jeszcze nie określają siebie wierzącymi.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska