Obydwie drużyny zgromadziły po 18 oczek i sąsiadują w tabeli. Faworytami - nie tylko z racji własnego boiska - będą gospodarze. Ekipa z Lubelszczyzny wygrała ostatnio z Podbeskidziem Bielsko-Biała i zremisowała w Kluczborku, zaś gorzowianie mają za sobą cztery występy bez zdobytego gola.
- Po ostatnim blamażu z Wartą Poznań odbyliśmy w środę męską rozmowę. Szczegółów nie zdradzę, te zostaną w szatni. Ale powiedzieliśmy sobie, że nie interesuje nas ,,położenie się'' trzy kolejki przed zakończeniem jesiennej rundy - oświadczył trener niebiesko-białych Krzysztof Pawlak.
W Łęcznej szkoleniowiec gorzowian będzie miał do dyspozycji 18 zawodników. Z kadry wypadł mu ukarany czwartą żółtą kartką Artur Andruszczak oraz kontuzjowani: Paweł Grocholski, Sławomir Janicki i Krzysztof Ziemniak (ten ostatni przejdzie dziś operację kolana). Do zespołu wróci natomiast nieobecny w minioną sobotę ,,kartkowicz'' Adrian Łuszkiewicz.
- Największy problem mamy dziś z obsadą prawej obrony. Najbliższy występu na tej pozycji jest Krzysztof Kaczmarczyk. Musi sobie dać radę, nie ma wyjścia - dodał Pawlak. - Czekam też na przełamanie się napastników i taką grę w defensywie, która zapobiegnie utracie głupich goli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?