W Lubinie powstanie farma wiatrowa jako plac zabaw?

Lubin ma szansę stać się miejscem atrakcyjnym dla turystów. A wszystko za sprawą niecodziennego projektu „Zaczarowany ogród” jeleniogórskiego artysty Konrada Tomaszewskiego. „Zaczarowany ogród” nie jest jednak kolejnym wielkim placem zabaw dla dzieci, wypełnionym postaciami z kreskówek. To projekt ambitny, do którego artysta zaprosił kilku kolegów po fachu, a także wiodące uczelnie, naukowców, osobistości życia publicznego oraz przedsiębiorców.

- Idea sprowadza się do wykreowania baśniowej przestrzeni, w której wykonane z metalu rzeźbo-wiatraki, przypominające: drzewa, statki, ryby, balony, karuzele... będą bawić i uczyć, zapewniając rozrywkę całym rodzinom - opowiada Konrad Tomaszewski.

Baśniowa farma wiatrowa, ma nie tylko bawić i kusić fantazyjnymi kształtami ruchomych rzeźb, ale także opierając się na idei nauki poprzez zabawę, pozwoli zwiedzającym zgłębiać np. prawa kinetyki.

- Innowacyjny park ma łączyć ideę Disneylandu z Centrum Nauk Kopernik i farmy wiatrowo-solarnej - tłumaczy artysta. W zamyśle Tomaszewskiego jest wprowadzenie elementu poznawczego, który dla uczestniczących w projekcie politechnik, akademii sztuk pięknych i Uniwersytetu Ekonomicznego, uczyni z „Zaczarowanego ogrodu” pole badawcze. Ma ono pozwolić ocenić efektywność nowych systemów turbin wiatrowych oraz wpływ placówki na potencjał regionu.

Mówiąc o korzyściach, na pierwszy plan wysuwa się podniesienie atrakcyjności turystycznej Lubina. „Zaczarowany ogród” jest także nastawiony na zysk nie tylko ze sprzedaży biletów czy organizacji zajęć dydaktycznych, ale też ze sprzedaży zielonej energii produkowanej przez wiatraki.

Czy Lubin wykorzysta potencjał projektu? Przedstawiciele magistratu prowadzą wstępne rozmowy z artystą. „Zaczarowanym ogrodem” zainteresowane są Zabrze i Radków. Patronat nad projektem objęli wicepremier Jarosław Gowin i wicemarszałek Ewa Mańkowska.