Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lubuszaninie Drezdenko musieli najpierw posprzątać. Teraz z optymizmem patrzą w przyszłość

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Piłkarze i działacze Lubuszanina Drezdenko mają nadzieję, że seniorzy wrócą wiosną do lubuskiej czwartej ligi.
Piłkarze i działacze Lubuszanina Drezdenko mają nadzieję, że seniorzy wrócą wiosną do lubuskiej czwartej ligi. Robert Gorbat/KS Lubuszanin Drezdenko
- W wigilię świąt Bożego Narodzenia 2018 roku dostałem specyficzny prezent: zostałem prezesem Lubuszanina Drezdenko - wspomina Adam Wojcieszak. - Szybko zorientowałem się, że czeka mnie przysłowiowe sprzątanie stajni Augiasza. Klub był zadłużony, drużyna znajdowała się sportowo na równi pochyłej, a finansowe roszczenia zawodników przekraczały nasze finansowe możliwości. Po trzech latach wychodzimy powoli na prostą.

Atutem przedwojennego stadionu im. Józefa Nojiego przy ul. Mickiewicza w Drezdenku jest tylko… piękne położenie. Drewniana trybuna „pod dębem” spłonęła dawno temu, zabytkowy budynek administracyjny został przed dwoma laty zamknięty przez nadzór budowlany, a szatnie wręcz błagają o remont. Jest jednak szansa na zmiany.

Zaczną od projektu przebudowy

W tegorocznym budżecie miasto zapisało fundusze na projekt przebudowy stadionu. Kolejnym etapem będą konkretne prace, obejmujące remont dwóch budynków, ułożenie tartanowej bieżni z wszystkimi urządzeniami lekkoatletycznymi i być może budowę pełnowymiarowego boiska treningowego ze sztuczną nawierzchnią.
- Bez tych inwestycji niczego nie zrobimy, bo na dziś mamy w Drezdenku… tylko jedną płytę piłkarską - mówi prezes Lubuszanina Adam Wojcieszak.

Były lata chwały

Piłka nożna zawsze była w Drezdenku ważna. W 76-letniej historii klubu nie brakuje znaczących sukcesów: drugiego miejsca w III lidze i udziału w barażach o awans do II ligi w sezonie 1990/1991, rywalizacji w 1/16 finału centralnego Pucharu Polski w rozgrywkach 1984/1985 i 1996/1997 (w tym drugim przypadku Lubuszanina wyeliminowała dopiero Legia Warszawa) czy trzech triumfów w okręgowym Pucharze Polski w latach 1984/1985, 1995/1996 i 1998/1999. Warto pamiętać i o tym, że w barwach drużyny z Drezdenka występowało dwóch późniejszych reprezentantów Polski: Łukasz Fabiański i Radosław Cierzniak.
Poczynając od 1982 r. Lubuszanin przez dwie dekady (jedynie z dwiema rocznymi przerwami) rywalizował w III lidze. I piłkarze, i kibice przyzwyczaili się do futbolu na przyzwoitym poziomie. Stadion pękał w szwach, zawodnicy mieli tłuściutkie kontrakty, a swoistego uroku dodawali klubowi działacze w stylu Ryszarda Chwalisza czy Romana Owczarzaka. Obydwaj znani z rozrywkowego stylu bycia, braku hamulców przed wychowawczymi rozmowami z sędziami czy zamiłowania do nie zawsze dobrze kończących się lotów samolotem lekkiej konstrukcji.

- W grudniu 2018 rok przejąłem z nowym zarządem zadłużony klub, którego pierwsza drużyna znajdowała się na prostej drodze do spadku z czwartej ligi - wspomina Wojcieszak. - Dotację z lokalnego samorządu na starcie obcięto nam o połowę, choć prosiłem burmistrza o zaufanie i przynajmniej pół roku na pokazanie efektów naszych działań. Wiosną spadliśmy z czwartej ligi i od razu pożegnaliśmy się z 15 zawodnikami. To była typowa armia zaciężna, zainteresowana tylko wypłatami.

Odbudowują swój wizerunek

Trzy lata temu Lubuszanin miał bardzo słaby PR. Brakowało poparcia w lokalnym samorządzie i prywatnych sponsorów. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła. Na mecze przychodzi od 800 do 1.000 widzów, zaś w przeprowadzonych niedawno badaniach socjologicznych Lubuszanin okazał się najpopularniejszym klubem w klasie okręgowym i piątym w tej klasyfikacji w całym okręgu lubuskim.
Jeszcze w 2018 r. Lubuszanin otrzymywał rocznie 400 tys. zł miejskiej dotacji. Problem w tym, że cała ta kwota była przeznaczana za czasów poprzedniego prezesa Pawła Pfala na seniorów. Na 2022 r. klub ma zapisane… jedynie 180 tys. zł.
- Moglibyśmy oczywiście usiąść i płakać, ale wolimy działać - zapewnia Wojcieszak. - Sami zdobywamy co najmniej 140 tys. zł rocznie. Mamy wiernych sponsorów w firmach Blask i Ekopak, zaś Victaulic Polska co roku kupuje chłopakom nowy sprzęt. Stać nas na to, by składki członkowskie płacili tylko rodzice najmłodszych chłopców, tak do wieku młodzika. Przelewają po 80 zł miesięcznie, najmniej w województwie. A ich dzieci mają za te pieniądze nie tylko zajęcia piłkarskie, lecz także lekcje języka angielskiego, gimnastykę i ćwiczenia z motoryki.

Dynamiczny, 38-letni prezes jest byłym piłkarzem i… sierżantem sztabowym policji.
- U mnie wszystko musi grać, po prostu musi być dyscyplina - zapewnia. - Piłkarze wiedzą, że opóźnienia w płatnościach mogą teraz wynosić maksimum dwa tygodnie. Nie jesteśmy też obojętni na kwestie społeczne. W najbliższych tygodniach chcemy zaprosić do klubu dzieci ukraińskich uchodźców. Bo wiemy, że ruch to najlepszy sposób wychowawczy.

Mierzą w awans

W klubie funkcjonuje obecnie osiem drużyn: dwie seniorskie (w klasach okręgowej i A) oraz sześć młodzieżowych, skupionych w Akademii Lubuszanina Drezdenko. Po spodziewanym - i bardzo oczekiwanym! - awansie pierwszego zespołu do IV ligi dojdzie jeszcze ekipa juniorów. Pracuje z nimi 11 trenerów i czterech asystentów. Wkrótce dołączy do nich kolejnych dwóch - do młodzików i trampkarzy. Akademia ze 130 dzieciakami działa na tyle sprawnie i transparentnie, że możliwe było wystąpienie o tak zwaną Srebrną Gwiazdkę PZPN. Do tej pory tak wysoką certyfikację ma tylko pięć lubuskich klubów: Celuloza Kostrzyn nad Odrą, Ilanka Rzepin, Lechia Zielona Góra oraz Warta i Stilon Gorzów Wlkp. Dla liczącego 11 tys. mieszkańców Drezdenka dołączenie do tego grona byłoby niezwykle ważnym i prestiżowym wydarzeniem.
Prezes nie ukrywa, że w trzecim sezonie występów seniorów w okręgówce priorytetem dla tej grupy jest powrót do IV ligi. Po jesiennej rundzie Lubuszanin jest liderem z 3 pkt. przewagi nad Pogonią Skwierzyna i 5 nad Spartakiem Deszczno. By dać zespołowi jeszcze silniejszy impuls do pracy, trzy kolejki przed zakończeniem jesiennej rundy doszło do zmiany trenera. Arkadiusza Adacha z Drawska Pomorskiego zastąpił doskonale znany w lubuskim środowisku futbolowym Paweł Posmyk.

Drużyna trenuje trzy razy w tygodniu. Z braku odpowiedniej bazy przy Mickiewicza głównie na orliku przy SP nr 1 oraz sztucznym boisku Warty w Gorzowie.
- Myśleliśmy już nawet o tym by za własne, klubowe pieniądze wybudować sztuczną płytę - informuje Wojcieszak. - Okazało się jednak, że przyległy do stadionu teren ma status lasu i trzeba administracyjnej decyzji o jego przekształceniu na działkę rekreacyjno-sportową. Mamy nadzieję, że wkrótce się to dokona.

Eksperyment z Japończykami

Kadra Lubuszanina liczy dziś 23 zawodników - w tej liczbie 15 wychowanków, dwóch Japończyków, jednego Ghanijczyka oraz pięciu piłkarzy, ściągniętych z Poznania, Gorzowa, Jeleniej Góry i Trzcianki. Najnowszymi nabytkami są Damian Szałas i Maciej Borkowski z Warty oraz Sebastian Surmaj z Karkonoszy.
Od 2019 r. klub prowadzi bardzo ożywioną współpracę z Japończykami. Przez Lubuszanina przewinęło się w tym czasie aż dziesięciu zawodników z Kraju Kwitnącej Wiśni. - Mają od 18 do 20 lat, przyjeżdżają głównie do Polski i Chorwacji - mówi Wojcieszak.
- Zależy im, by zahaczyć się gdzieś w Europie i stopniowo piąć się w piłkarskiej hierarchii. Są bardzo ambitni, co pół roku pytają mnie o możliwości wykonania testów, z którymi mogliby aplikować do lepszych klubów. My zapewniamy im mieszkanie, wyżywienie i drobne stypendium, o resztę dbają ich rodzice. Proszę mi wierzyć, że Japończycy są generalnie tańsi od Polaków, a na dodatek prezentują wyższy poziom sportowy i mentalny!

Działacze Lubuszanina patrzą w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Mają co prawda niewysoki, ale stabilny budżet, dobrze ułożone szkolenie młodzieży oraz ambitny, świadomy sportowych celów zespół seniorów.
- O trzeciej lidze na razie nie myślimy - deklaruje Wojcieszak. - Chcemy okrzepnąć organizacyjnie, finansowo i sportowo w czwartej lidze. Później zobaczymy, czy da się wrócić na poziom sprzed 20 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska