Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Międzyrzeczu można czekać na peronie, ale pociągi i tak nie przyjadą... Dlaczego?

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
- Kolej powinna dbać o ludzi i zapewniać im podróżowanie po Polsce - mówi Władysław Kocha z Międzyrzecza.
- Kolej powinna dbać o ludzi i zapewniać im podróżowanie po Polsce - mówi Władysław Kocha z Międzyrzecza. fot. Krzysztof Korsak
- Niestety przewozy regionalne zlikwidowały połączenie relacji Zbąszynek-Gorzów (przez Międzyrzecz) i Międzyrzecz-Rzepin - pisze na naszym forum Internauta gość. Sprawdziliśmy: pociągi są jedynie zawieszone.

Od kilku dni to jeden z najważniejszych tematów w mieście. - Podobno połączenie okazało się nieopłacalne. Szkoda. Niejednokrotnie korzystałem z tej komunikacji do Gorzowa i widziałem, że sporo ludzi również. Nie myślę tu o komunikacji zastępczej, która notorycznie się spóźniała, a o szynobusach. Wszędzie szukają oszczędności, a wyjście to likwidacja. Najlepiej zlikwidujcie jeszcze PKS! - oburza się na forum gość. W podobnym tonie wypowiadają się inni Internauci. - Niech żyje zadupie Międzyrzecz! Zagłębie turystyki! U nas każdy jest tak bogaty, że własnym mercedesem jeździ, własną awionetką lata i żadne szynobusy nie są nam niepotrzebne! - ironizuje kwicoł.

Z kolei michu69 pisze, że ta przykra niespodzianka spotkała go, gdy miał wracać do domu, do Międzyrzecza. - Do Zbąszynka dojedzie się z całej Europy. A w Zbąszynku taxi brać czy co? - pyta. A Internauta podpisany jak bardzo zły człowiek proponuje, aby kolej sprzedać Niemcom, a sobie zostawić jedynie 30 proc. udziałów. - Po kilku latach okaże się, że pociągiem czy szynobusem pojedziemy do Łagowa, Toporowa, Nietoperka, Kaławy, Międzychodu itd. I oni jeszcze na tym zarobią - pisze na forum.

Dworzec w Międzyrzeczu wygląda na zapomniany: zaniedbany i zamknięty budynek (kilka miesięcy temu miasto sprzedało go prywatnemu inwestorowi), puste perony, góry śniegu, zero ludzi. I najgorsze: brak pociągów. Ludzie mogą korzystać jedynie z pobliskiego dworca PKS.

- Linia Międzyrzecz-Rzepin była faktycznie mało uczęszczana przez ludzi, ale Zbąszynek-Gorzów było już pełna pasażerów. Czasami nie można było wejść do szynobusu. Mam nadzieję, że tą drugą zawiesili tylko tymczasowo, na czas remontu. Inaczej wydawanie kilku milionów na remont byłoby bez sensu. To byłby skandal! Choć w naszym kraju takie rzeczy są możliwe - mówi Zenon Matuszewski z Międzyrzecza.

Władysław Kocha z Międzyrzecza także uważa, że do Rzepina nie jeździło pociągiem za dużo osób. - Czasami jedna, dwie osoby - mówi. Ale podobnie jak pan Zenon mówi, że na trasie z Gorzowa przez Międzyrzecz do Zbąszynka były już tłumy. On sam coraz rzadziej korzysta z pociągów. - Kiedyś jeździłem o wiele częściej, tak dojeżdżałem na przykład do szkoły. Wtedy nikt nawet nie myślał, żeby zawieszać jakiekolwiek linie. Dzisiaj także kolej powinna dbać o ludzi i zapewniać im podróżowanie po Polsce - mówi mężczyzna.
Przy dworcu na postoju taksówek można spotkać pana Tadeusza, który od 40 lat jeździ taxi. - To jest tragedia. Kolej sobie, każdy sobie, a cierpią na tym ludzie. Jak oni mają dojechać do pracy? Jak wojsko ma dojechać do jednostki?! - denerwuje się mężczyzna. Wspomina, że kiedyś z dworca, między innymi do jego taksówki, podążały całe tabuny ludzi.

Benedykt Kugielski, wicedyrektor Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Zielonej Górze, mówił nam kilka dni temu, że linie Międzyrzecz-Rzepin i Zbąszynek-Gorzów są tymczasowo zawieszone. Na pierwszej z nich kursowały szynobusy. - Była niedochodowa, jeździło nią bardzo mało osób. Trwają rozmowy w sprawie tego, czy będzie istnieć - mówił nam wczoraj.

Z kolei szynobus ze Zbąszynka przez Międzyrzecz do Gorzowa jest zawieszony od kilku tygodni z powodu naprawy mostu nad Wartą w Gorzowie, które prowadzi właściciel torów, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe. Nadzoruje to zielonogórski oddział, Zakład Linii Kolejowych. - Naprawa potrwa prawdopodobnie do 21 stycznia - mówi dyrektor zakładu Mariusz Nowakowski.

Ale do niedawna w miejsce szynobusu jeździła komunikacja zastępcza w postaci autobusu. - Szynobus przynosił jeszcze przyzwoite wyniki, choć nie był dochodowy. Ale liczba pasażerów korzystających z komunikacji zastępczej diametralnie spadła - tłumaczył nam wicedyrektor Kugielski. Po remoncie najprawdopodobniej wróci szynobus.

Ale już w marcu przyszłego roku ma zacząć się kolejny remont na odcinku Zbąszynek-Gorzów. Ma się zakończyć na koniec 2011 r. Zrobi go także właściciel torów, czyli PKP PLK. - Zostanie przeprowadzona modernizacja nawierzchni na długości 11,4 kilometra, urządzeń sterowania ruchem kolejowym, mostu na rzece Obra, przejazdów kolejowych, oświetlenia, a także peronów i wiat - wymienia Romana Nakoneczna ze szczecińskiego oddziału Centrum Realizacji Inwestycji w PKP PLK.

Dodaje, że w efekcie tego linia będzie przystosowana do prędkości 60 km/h dla pociągów towarowych i 100 km/h dla szynobusów. Koszt to ponad 21 mln zł (z tego 60 proc. pójdzie z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska