W ćwiczeniach uczestniczy 15 zespołów ratowniczych z Polski i Niemiec. Do Międzyrzecza przyjechali m.in. ratownicy medyczni z lubuskich szpitali, strażacy z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej oraz ratownicy wojskowi z Czarnej Dywizji - 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
Pierwszą odsłoną ćwiczeń był pozorowany pożar ratusza. Doszło tam również do skażenia chemicznego. W urzędników i mieszkańców załatwiających tam swoje sprawy wcielili się ratownicy z Rejonowego Sztabu Ratownictwa Społecznej Krajowej Sieci Ratunkowej w Międzyrzeczu. Wymalowani czerwoną farbą leżeli w holu, na schodach i biurach. Wpierw pojawili się tam strażacy ubrani w specjalne kombinezony do akcji chemicznych, po nich ochotnicy z OSP. Wynosili pozorantów na rynek przed ratuszem, gdzie poszkodowanym udzielały pomocy zespoły ratownicze.
Jako ostatni do akcji wkroczyli ratownicy z Kostrzyna nad Odrą z dwoma labradorami - Szeryfem i Yupiem, Psy są szkolone do poszukiwań ludzi. - Zdały egzamin na piątkę. Znalazły w ratuszu kilka nieprzytomnych osób - mówi przewodnik jednego z czworonogów Karol Kamiński z Kostrzyna nad Odrą.
Doskonalą współdziałanie różnych służb
Celem ćwiczeń jest doskonalenie współdziałania rozmaitych formacji ratowniczych. Uczestniczy w nich m.in. grupa ASB z Frankfurtu nad Odrą. Niemiecki ratownik Sewn Oberländer chwali polskich kolegów. Mówi, że są profesjonalistami.
- Sprzęt mamy taki sam, bo zarówno u nas jak i w Polsce obowiązują te same unijne normy i standardy. U nas jest jednak więcej biurokracji - mówi.
Oficjalna inauguracja manewrów odbyła się wczoraj wieczorem w hali sportowo-widowiskowej. Zakończą się jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?