- Już nie mam siły - mówi pani Irena z Kosierza (gmina Dąbie). Wilgoć wdziera się do jej mieszkania. Spółdzielnia nie zamierza wykonywać remontu.
Irena Mirczyńska mieszka na najwyższym piętrze w jednym z bloków w Kosierzu. Zaraz po wejściu do mieszkania gości „wita” wielka, czarna plama na ścianie. - Wcześniej były tu meble, musieliśmy je wynieść. Z mężem odczuwamy już tę wilgoć. Chorujemy. Nie wiemy co robić. Nie mam już na to siły - opowiada kobieta.
Więcej 2 maja w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej lub w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!