Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W mieszkaniu woda kapie nawet z lampy

Anna Białęcka
Zbigniew i Joanna Bobrownikowie mają już dość zalewania ścian i sufitu w ich mieszkaniu
Zbigniew i Joanna Bobrownikowie mają już dość zalewania ścian i sufitu w ich mieszkaniu Anna Białęcka
- Od sześciu lat kapie nam woda z lampy na suficie. Wciąż słyszymy, że mamy być cierpliwi - skarżą się lokatorzy budynku przy ul. Polskiej w Głogowie. Usuwanie usterek w budynku TBS ma ruszyć, jak tylko przestanie padać.

Wygląda na to, że cierpliwość Tomasza Bobrownika i jego żony Joanny jest na wyczerpaniu. I trudno się dziwić. - Z tym, że woda kapie z lampy, zalewa sufit i podłogę, borykamy się od wielu lat - mówi rodzina. - Właściwie od samego początku jak tu mieszkamy, to już siódmy rok.
Oglądamy mieszkanie na drugim piętrze. Zacieki na suficie już zbrązowiały, odchodzi tynk. Bobrownikowie pokazują i inne wodne ślady. - Woda cieknie także po oknie, po ścianie koło balkonu - pokazują. Tu także widoczne zacieki, łuszcząca się farba.

Woda pojawia się o każdej porze roku, zazwyczaj z deszczem, nawet niewielkim - pada na dworze, pada w mieszkaniu przy Polskiej. - Mamy wiele obaw o nasze życie w związku z tą wodą pojawiającą się w lampie - mówią lokatorzy. - A na ścianach zapewne niebawem pojawi się grzyb.

W tym roku rodzina napisała już trzy skargi do prezesa TBS Czesława Cichonia, zaproponowała także obniżenie im czynszu, który w mieszkaniach TBS do małych nie należy. W odpowiedzi, którą otrzymała w połowie kwietnia, było wyjaśnienie prezesa, że powodem zalewania mieszkania jest to, że lokatorzy budynku nie usuwają śniegu z balkonów. No i oczywiście prezes odmówił im obniżenia czynszu.

- Ciągle słyszymy, że mamy uzbroić się w cierpliwość - mówi T. Bobrownik. - Już mamy tego dość. Mamy także dosyć sugestii pana prezesa, że jak się nam nie podoba to możemy się wyprowadzić. To ma być jego sposób na rozwiązanie problemu lokatorów?

Z pisma, które Bobrownikowie dostali od prezesa Cichonia wynikało, że mają być cierpliwi jeszcze do końca maja. Zapewniał ich bowiem, że usterka do tego właśnie czasu zostanie usunięta. - Mamy już czerwiec, a usterka nie tylko nie została usunięta, ale u nas w tej sprawie nawet nikt się nie pojawił - mówią zniecierpliwieni lokatorzy.
Kilka dni temu napisali skargę do prezydenta. - Mamy nadzieję, że pan prezydent sprawi, że ktoś wreszcie zainteresuje się naszym problemem na poważnie, że lokatorzy zaczną być traktowani właściwie, nie jak intruzi - dodają.

Prezes Cichoń zapewnił nas wczoraj, że z budynkiem przy Polskiej ma problemy nie od dziś, bo przejął go z wadami. Jedną z nich jest właśnie to przeciekanie wody. - Według naszego rozpoznania, w powierzchni balkonów, w czasie opadów deszczu, tworzą się baseny, z których woda różnymi kanalikami w materiale ścieka w kierunku mieszkań - wyjaśnia prezes. - Dostaje się między innymi do otworów, którymi prowadzone są kable. I w efekcie kapie nawet z lamp. Znaleźliśmy firmę wrocławską, która wie jak ten problem rozwiązać. Sposobem ma być odpowiednia żywica.
Pierwszy transport materiału jest już w TBS. Kiedy rozpoczną się prace? - Musi być sucho, więc jak tylko przestanie padać - zapewnia Cz. Cichoń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska