Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Miodnicy hucznie świętowano 700-lecie

Zbigniew Janicki
- Miodnica zasługuje na książkę o swojej historii - mówi jej autorka Maria Mandziej.
- Miodnica zasługuje na książkę o swojej historii - mówi jej autorka Maria Mandziej. fot. Zbigniew Janicki
Ludzie cieszą się, że mają sędziwą miejscowość z bogatą historią. Z okazji urodzin wsi, nawet pogoda była łaskawa i oszczędziła świętującym ulewy.

Jeszcze w sobotę prognozy były niesprzyjające. Miał padać deszcz. Tym bardziej, że z piątku na sobotę nad Miodnicą przeszła wichura i oberwanie chmury. - Do ostatniej chwili nie było pogody, ale przed samym południem niebo się rozjaśniło. Aż kamień spadł mi z serca - opowiada radna Krystyna Gajewska, która od kilku miesięcy żyła przygotowaniem imprez.

Miododajne drzewo

Rano koło świetlicy wiejskiej został odsłonięty pamiątkowy kamień z napisem "700 lat Miodnicy. A.D. 2007". Na pamiątkę posadzono lipę. - Miododajne drzewo to symbol nazwy naszej miejscowości i miodnickich pszczelarzy - wyjaśnia radna.

.

Podczas symbolicznego wkopania drzewka nie mogło zabraknąć najstarszej mieszkanki Miodnicy. Maria Kwolik ma 92 lata, ale pokazała, że jest jeszcze w dobrej formie. Każdy się dziwił, że ma tyle energii. - Po wojnie były bardzo ciężkie czasy i trudne chwile. Żyło się biednie, ale wytrwaliśmy. Cieszę się, że w naszej miejscowości są tak wspaniali mieszkańcy, którzy pamiętają o przeszłości - mówiła pani Maria, która była zadowolona, że szanuje się przeszłość i pamięta o ludziach tworzących historię wsi.

Podczas festynu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Najmłodsi mieli wesołe miasteczko, młodzież mogła podziwiać tańce break dance, wystąpił chór Jodełki.

Zaskoczeni ciekawostkami

Nie mogło zabraknąć wystawy "Miodnica dawniej a dziś". Jednocześnie odbyło się spotkanie autorskie i promocja książki - kroniki wydarzeń od XII do XXI wieku. Napisała ją wieloletnia dyrektorka miejscowej podstawówki Maria Mandziej.
- Wcześniej nie było większego śladu Miodnicy w publikacjach. Pani Maria, jako pierwsza odważyła się zebrać wiadomości o naszej miejscowości - mówi K. Gajewska.

- Na zewnątrz są zabudowania, a w środku wstęga szosy. Wgłębiając się w historię można było doszukać się wielu znaczących wątków historycznych. Byli przed nami i są tu dziś bardzo zasłużeni mieszkańcy - wyjaśniała w niedzielę autorka kroniki.

Wszystkie fakty zostały uwiecznione w książce. Mieszkańcy najpierw namawiali do jej napisania, a potem zaskoczeni byli ciekawostkami w niej się znajdującymi. Książki rozchodziły się jak świeże bułeczki. - Pieniądze będą przekazane radzie sołeckiej, która będzie nimi rozporządzać. No i pozostanie nam kolejny trwały ślad po rocznicy naszej miejscowości - informuje K. Gajewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska