Przedmioty ofiarowane przez mieszkańców wystawiono w dwóch gablotach w holu muzeum. - To tylko cześć eksponatów, które w ostatnich latach przekazali nam międzychodzcy zbieracze. Niektóre mają dużą wartość materialną, wszystkie zaś są związane z naszym miastem i jego okolicami - zaznacza Artur Paczesny z muzeum.
W jednej z gablot wyeksponowano pergaminowy dokument. To tzw. akt dobrego urodzenia z 1760 r. Wydany został przez międzychodzkie władze na prośbę rzemieślnika Johanna Ernsta Lause, który chciał się przeprowadzić do Poczdamu. Potwierdza jego uprawnienia cechowe, przynależność do kościoła luterańskiego i tzw. prawe pochodzenie.
Przed czterema laty cenny i rzadki dokument został wystawiony na licytację przez jeden ze znanych antykwariatów. Międzychodzianie wypatrzyli aukcję w internecie, ale nie mogli w niej wystartować. Przyczyną był prozaiczny brak pieniędzy. Wtedy zdarzył się cud. W sukurs przyszli im Janina i Waclaw Gurszowie oraz Stanisław Szukalski, którzy zapłacili za cenny pergamin kilka tysięcy złotych i następnie przekazali go za darmo do muzeum. Dlaczego zdobyli się na taki piękny i kosztowny gest?
- Uznaliśmy, że ten dokument powinien wrócić do naszego miasta - odpowiada W. Gursz.
Skarb z Gralewa
Na wystawie można zobaczyć wiele inny eksponatów.. Np. butelki z miejscowych browarów, aptek i drogerii ofiarowane przez Andrzeja Mierzejewskiego i Edwarda Kroppa. M.in. po piwie z browaru Gustawa Adama. Niektóre mają polskie napisy, choć właściciel był zagorzałym Niemcem.
Są tam również monety ze skarbu odnalezionego w Gralewie w latach 70. minionego wieku. Koronne półgrosze przekazał placówce Zenon Kowal, natomiast eksponowana w gablotach zabytkowa ceramika to dar Stanisława Skrzypczaka i Wojciecha Łysiaka.
- Mieszkańcy często przynoszą nam ciekawe rzeczy wyszperane na strychach i w piwnicach. Zazwyczaj nie mają większej wartości materialnej, ale stanowią nie lada gratkę dla miejscowych regionalistów i badaczy dziejów miasta - zaznacza dyrektor muzeum i biblioteki Antoni Taczanowski.
Lokalne ciekawostki
Jak wyglądał Międzychód w latach pierwszej wojny światowej? Możemy się tego dowiedzieć z gazet "Birnbaumer Kreiszeitung'' będących darem Jerzego Kaniewskiego. Lokalne ciekawostki to m.in. plomby miejskie ze zbiorów Jędrzeja Hetmańskiego, dzwonki od rowerów Strzała z przedwojennej firmy Norberta Kineckiego ofiarowane przez Krzysztofa Borkowiskiego, czy choćby wieszaki ze sklepu odzieżowego Alfonsa Modelskiego, które przyniosła do muzeum Katarzyna Kaczmarek.
- Wszystkim serdecznie dziękujemy za te dary. Wystawa będzie czynna do końca wakacji - zapowiada A. Paczesny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?