- To będą nasze najszczęśliwsze i najradośniejsze święta - zapewniała nas w ub. roku pani Natalia z Międzyrzecza. Ona i jej czworo wnucząt dostali od Was całą furę prezentów. Babcia była bardzo zaskoczona, bo niezbyt wierzyła, że ktoś jej pomoże. Gdy zobaczyła przywiezioną lodówkę, omal nie popłakała się z radości i wzruszenia. Bo to był pierwszy prezent, jaki dostała w swoim dorosłym życiu...
Takich wzruszających historii opisaliśmy wiele. I wiele osób uszczęśliwiliśmy. Dlatego już nie możemy się doczekać, gdy oficjalnie - po raz siódmy - otworzymy nasze Świąteczne Pogotowie. Nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że to niezwykła akcja pomocy. My ją organizujemy i koordynujemy. Ale nie istniałaby bez Was - naszych wspaniałych Czytelników. To właśnie dzięki Wam, przez sześć lat, kolejne maluchy (ale i ich rodzice czy dziadkowie) znajdowały pod choinką wymarzone prezenty. Nigdy nas nie zawiedliście i zawsze fundowaliście świąteczne podarki. Wiemy, że w tym roku będzie tak samo. I dlatego tak się cieszymy, że znów razem będziemy robić cuda.
Komu konkretnie pomożemy w tym roku? Dzięki życzliwości Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, znaleźliśmy w całym regionie rodziny, które mają tak wiele dzieci i potrzeb, że niewiele zostaje im w kieszeni na większe wydatki. Niektórym brakuje niemal wszystkiego: żywności, ubrań, środków czystości, przyborów szkolnych, zabawek...
Na naszych łamach zagoszczą mieszkańcy m.in. z okolic Gorzowa, Głogowa, Gubina, Krosna Odrzańskiego, Lubska. Dorośli opowiedzą o życiowych troskach i potrzebach. Dzieciaki szepną, co chciałaby znaleźć pod choinką. Tak, żeby chętni do pomocy Mikołajowie dowiedzieli się od nich samych, co i konkretnie dla kogo zapakować do worka z prezentami.
Akcję oficjalnie zaczniemy w Magazynie z 3-4 grudnia. Tam króciutko napiszemy o tych, dla których będziemy szukali darczyńców i podziękujemy naszym dobrodziejom z ub. roku. Wielodzietne rodziny i ich marzenia będziecie poznawali w kolejnych artykułach, które znajdziecie w codziennych wydaniach "GL" - już od 5 grudnia. W sobotnio-niedzielnych Magazynach będziemy z kolei robili podsumowanie tygodnia.
W naszej akcji każdy może zostać świętym Mikołajem. Nie liczą się wielkie pieniądze, ale wielkie serca. Bo bohaterowie naszych artykułów mają czasami malutkie, skromne życzenia. Nigdy nie zapomnimy malucha z domu dziecka, który na pytanie, co chciałby dostać na święta, odpowiedział, że przedłużacz...
Pomagać innym to frajda
Katarzyna Borek, kierownik działu łączności z Czytelnikami "Gazety Lubuskiej"
Znów będę miała przyjemność z ramienia "GL" zajmować się Świątecznym Pogotowiem. Przyjemność, bo to akcja cudowna i jedyna w swoim rodzaju. Już gdzieś tak w połowie grudnia z trudem docieram do swojego pokoju w redakcji. Bo przejście tarasują prezenty, które nam przynosicie dla potrzebujących. Czego ja w swoim dziale nie widziałam! Był dywan, rower, komputer, sprzęt sportowy, wózek dziecięcy... Wszystkie podarki pięknie pakowaliśmy i zawoziliśmy bohaterom naszych tekstów. Lały się wtedy łzy. Ale takie, które człowiek chciałby oglądać codziennie. Bo to były łzy szczęścia.
Takich cudów przez sześć lat było wiele. A wszystkie wydarzyły się dzięki Wam, drodzy Czytelnicy! Jesteście niesamowici. Nie zapominajcie o nas w tym roku.
Mam takie marzenie, by uruchomić Świąteczne Pogotowie, mając już jakieś prezenty lub pieniądze na nie. Dlatego apelujemy: możecie oferować swoją pomoc już od dziś. Szczególnie liczymy na hojność firm. Pokażemy je na łamach "GL" z informację, że oto są dobrodzieje. Jeśli chcesz pomóc, zadzwoń do mnie (tel. 68 324 88 37) lub napisz ([email protected]).
Bardzo, bardzo mocno ściskam kciuki, by w tym roku udało się nam spełnić wszystkie dziecięce marzenia. I wierzę, że tak właśnie będzie, bo nigdy nie zawiedliście.
Ale fajnie! Znów będziemy razem robić cuda!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?