W nocy przymrozki, w dzień kilka stopni, a na straganach pierwsze truskawki. Takie rzeczy tylko w Zielonej Górze
Jacek Katos
W piątek, 9 kwietnia, nasz fotoreporter wypatrzył na ulicy Staszica w Zielonej Górze pierwszy w tym sezonie stragan z truskawkami. Cena? 10 zł za pół kilograma, czyli za koszyczek, który waży około 2 kg, trzeba zapłacić 40 zł. Tegoroczna wiosna nas nie rozpieszcza. Ostatnio w nocy są przymrozki, a dzień zaledwie kilka stopni. Gruntowe truskawki jeszcze nie zaczęły wegetacji i będziemy musieli na nie poczekać prawie dwa miesiące. Skąd zatem pochodzą te owoce? Otóż z rodzimej szklarni, gdzie właśnie pięknie dojrzewają. Jak nam się udało ustalić, w mieście pojawiło się więcej punktów z polskimi truskawkami. - Dzisiaj jest ich osiem, ale docelowo będzie 16 - powiedziała nam pani Gabriela, która handluje owocami. - We wszystkich będą truskawki z naszych szklarni. Na ulicach można też kupić nieco tańsze owoce, pochodzące z Hiszpanii. Pół kilograma kosztuje 7,5 zł.Wideo: Dlaczego warto jeść truskawki?źródło: x-newsCzytaj także:Te 12 warzyw i owoców, zawiera najwięcej pestycydów
Jacek Katos
W piątek, 9 kwietnia, nasz fotoreporter wypatrzył na ulicy Staszica w Zielonej Górze pierwszy w tym sezonie stragan z truskawkami. Cena? 10 zł za pół kilograma, czyli za koszyczek, który waży około 2 kg, trzeba zapłacić 40 zł.
Wideo
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
