Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Nowej Soli był weekend wysokiej wody

Marek Białowąs 68 324 88 53 [email protected]
- Woda sięga już mojego ogródka. Rok temu nie była tak wysoko - powiedziała Beata Krupczak z córką Andżeliką na ręku.
- Woda sięga już mojego ogródka. Rok temu nie była tak wysoko - powiedziała Beata Krupczak z córką Andżeliką na ręku. fot. Paweł Janczaruk
- Dawno nie było tak wysokiej wody, jak teraz. Trochę się boję, że Odra jednak wyleje - mówi Beata Krupczak z Przyborowa. Specjaliści jednak uspokajają, że powódź nam nie grozi.

Choć dom pani Beaty formalnie przypisany jest do Przyborowa, do wsi jest kawał drogi. Budynek stoi tuż przy moście, mniej niż 100 metrów od Odry. Woda podeszła pod sam ogródek naszej Czytelniczki, zalała już wszystkie stopnie schodów, którymi latem mieszkańcy schodzą do rzeki.

- Brakuje niewiele, bym Odrę miała na swoich grządkach. A jeszcze wczoraj te schodki nie były zalane - mówi B. Krupczak. - Na szczęście dom jest na małej górce. Nawet w czasie powodzi w 1997 r. nie był zalany, chociaż byliśmy całkowicie odcięci od świata.

W ubiegłym tygodniu poziom Odry w okolicach Nowej Soli systematycznie się podnosił. Przez nasz region przechodziła kulminacyjna fala. Obok domu pani Beaty zjawili się specjaliści ze służby hydrologiczno-metorologicznej, którzy mierzą przepływ wody na poszczególnych odcinkach rzeki. - Byliśmy we Wrocławiu i Głogowie, tam już poziom Odry się zmniejszył, wkrótce i tu spadnie - mówi Adam Piszcz, kierownik trzyosobowej ekipy.

Sytuacja jednak uległa zmianie, bo w piątek i sobotę padał śnieg. Czy wpłynie to na stan Odry? - Wraz ze śniegiem przyszło ochłodzenie. To sprawia, że śnieg nie stopnieje. W tym czasie rzeka opadnie. Nie ma powodów do paniki - uspokajają meteorolodzy.

- W piątek woda sięgała 486 cm, a w sobotę już 478 cm, więc nie ma powodów do obaw. Prognozy przewidują spadki i do tej pory się sprawdzały - wyjaśnia Jerzy Malicki z Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Oczywiście nie obędzie się bez lokalnych podtopień i wody na terenach zalewowych. W Nowej Soli widać skuteczność ściany przeciwpowodziowej. Jednak hydrolodzy radzą, aby przyjrzeć się przeciwpowodziowym umocnieniom. Jak wynika z ich obserwacji - stan połowy z nich jest niedostateczny a zaledwie 20 proc. z nich jest w dobrej kondycji. Jednak naprawa ich stanu to zadanie na bardziej spokojny okres.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska