Przeczytaj też: Stracił stopę przy budowie pomnika Chrystusa Króla. Są zarzuty
Na początku był... krasnal. A konkretnie Soluś, czyli mierząca aż 541 cm ozdoba nowosolskiego Parku Krasnala - jego centralny punkt i wizytówka naszego miasta. O wyjątkowości tego najwyższego mieszkańca, nie trzeba nikogo przekonywać - codziennie odwiedzają go tłumnie dzieciaki z różnych zakątków nie tylko miasta, regionu, ale także całej Polski.
Niestety, w tłumie także można być samotnym... Naszemu Solusiowi brakowało bowiem... kobiety! I właśnie w związku z tym, niedawno pojawiła się myśl, aby pomóc mu w poszukiwaniach tej Jednej, Jedynej...
Jak jednak znaleźć żonę dla największego na świecie krasnala? Tu do pomocy postanowiono wykorzystać dzieci, które poproszono o namalowanie wizerunku przyszłej "panny młodej". Ogłoszono też konkurs na wybór dla niej oficjalnego imienia.
- Nowosolanie nadesłali kilkaset swoich propozycji. Są tego dwa kartony! Mnóstwo ludzi interesuje się tym tematem i nie mogą się już doczekać finału tej historii - mówił nam niedawno Marcin Walasek z firmy Malpol, która to właśnie była jednym z inicjatorów akcji i która zajęła się "stworzeniem" wybranki serca dla naszego krasnala.
Imię przyszłej Pani Solusiowej wybrała specjalna komisja. Zwyciężyła sympatyczna propozycja nowosolanina Piotra Piwko, który wymyślił nazwę "Lusia".
- Jestem mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że moje imię wygra. To była tylko zabawa - mówił nam we wtorek. - Chciałem, by kojarzyło się z imieniem Solusia. Uciąłem przedrostek, zdrobniłem i tak powstała "Lusia". Proste, chwytliwe i łatwe do zapamiętania - opowiada zwycięzca konkursu.
- Obieżyświatom to imię będzie kojarzyć się na pewno z włoską Wenecją Euganejską. Innym, ze zdrobnieniem jednego z żeńskich imion. Ale nic bardziej mylnego. Nasza nowosolska Lusia, to dopełnienie imienia krasnala Solusia - dodaje rzecznik magistratu Ewa Batko. I teraz najważniejsze - bowiem już w piątek, 1 czerwca, czyli w Dniu Dziecka, w Parku Krasnala odbędzie się wielki ślub!
- Niejeden warszawski celebryta mógłby go pozazdrościć. Blisko tysiąc dzieciaków z nowosolskich szkół i przedszkoli będzie świadkami ceremonii, którą poprowadzi kierownik nowosolskiego Urzędu Stanu Cywilnego - mówi E. Batko.
Sławomir Wojciechowski zapewnia, że podchodzi do sprawy poważnie i z równie dużym zaangażowaniem, jak do tradycyjnych uroczystości.
- Również trema będzie taka, jak zawsze. Cieszę się, że urząd może zrobić coś dla dzieci. Przygotowaliśmy scenariusz zaślubin odpowiedni do okoliczności, czyli w formie zabawy, z dużą ilością elementów nawiązujących do bajek o krasnalach. Będą symboliczne obrączki i symboliczny akt małżeński, który potem zawiśnie w sali zabaw Parku Krasnala - zapowiada kierownik.
- Kolejną ważną informacją dla rodziców i opiekunów dzieci jest to, że 1 czerwca w godzinach 9.00 - 13.00, korzystanie z atrakcji Parku Krasnala będzie utrudnione, za co bardzo przepraszamy - dodaje E. Batko.
We wtorek rozpoczęło się dobieranie kolorów i malowanie przyszłej "panny młodej". Żywo interesujący się imprezą nowosolanie chętnie komentują zaślubiny m.in. na portalu Facebook. - Drogie nasze krasnale, życzę wam miłości, szczęścia i wielu małych krasnalków - napisała pani Agnieszka. - To będzie miłość od pierwszego wejrzenia - dodaje także pan Szymon.
Wielki ślub rozpocznie się o 10.00 i będzie można to obejrzeć na żywo lub za pośrednictwem kamery internetowej, do której link będzie w dniu ceremonii zamieszczony na głównej stronie www.nowasol.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?