Jednak obowiązujący od stycznia ubiegłego roku plan zagospodarowania przestrzennego zakłada przekształcenia tego terenu w kierunku zabudowy mieszkaniowej oraz usług, pod warunkiem, że są one nieuciążliwe oraz nie oddziałuje negatywnie na środowisko. Co to oznacza w praktyce? To, że istniejące dziś przy ul. Zaułek skupy złomu mogą istnieć dalej, jednak bez perspektyw na dalszy rozwój. W wypadku likwidacji któregoś z nich na jego miejscu musi powstać budynek określony przez plan, czyli np. budynek usługowy lub mieszkalny.
Jednym z przedsiębiorców prowadzących działalność na rzeczonym gruncie jest Bartosz Debert, prowadzący Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Elewator”. Wraz ze swoim pełnomocnikiem, Marcinem Płatkiem nie do końca zgadzają się na rozwiązania zaproponowane przez gminę. – Uważamy, że planowanie budowy domków przez miasto na prywatnym gruncie jest dzieleniem skóry na niedźwiedziu – mówi M. Płatek. – Nie tak dawno chcieliśmy poszerzyć działalność o stację demontażu samochodów – tłumaczy. – I właśnie ze stacją mamy problem, bo wychodzimy z założenia, że tego typu działalność jest usługą, która ma prawo tu powstać – wyjaśnia M. Płatek. – Jednak gmina negatywnie zaopiniowała ten pomysł i wydała decyzję negatywną. Odwołaliśmy się od niej. A Samorządowe Kolegium Odwoławcze przyznało nam rację i przesłało dokumenty prezydentowi Nowej Soli do ponownego rozpatrzenia – mówi.
To jednak nie koniec. – Chcemy utworzyć tą stację, bo do tej pory nic takiego tutaj nie istniało, a jej brak narazi nowosolan na dodatkowe koszty, związane z podróżą do innych miast – argumentuje M. Płatek. – Moim zdaniem to dziwne, że miasto planuje budowę domków jednorodzinnych pomiędzy torami kolejowymi, na terenie poprzemysłowym, wątpię, aby znalazł się choć jeden mieszkaniec, który chciałby mieszkać 10 metrów od torów – dodaje.
Jednak kontrargumenty magistratu brzmią równie logicznie jak zarzuty przedsiębiorców. – Omawiany tu plan zagospodarowania przestrzennego był tworzony dość długo – tłumaczy architekt miejski, Iwona Kubacka-Kazieczko. – Prowadziliśmy w tej sprawie konsultacje, organizowaliśmy spotkania z mieszkańcami Starego Żabna, którzy chcą wyprowadzenia przemysłu i uciążliwych usług z dzielnicy – mówi. – Specjalnie dla przedsiębiorców stworzona została strefa przemysłowa. A jeżeli zajdzie potrzeba to naturalnie można wydzielić nowe tereny pod skupy złomu lub inną, podobną działalność związaną z gospodarką odpadami – dodaje I. Kubacka-Kazieczko.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?