W nowosolskiej podstrefie jest praca i nowe inwestycje

Choć czasy dla naszej gospodarki są ostatnio bardzo burzliwe, okazuje się, że są w regionie zakłady, dla których słowo „kryzys” brzmi całkiem... obco. Przykład? W nowosolskiej podstrefie K-SSSE w ciągu ostatniego miesiąca aż dwie firmy zapowiedziały powiększenie swojej produkcji. Ale nie tylko...

- Nowa Sól o trzy długości wyprzeda już pozostałe zakłady z naszej grupy - opowiada Grzegorz Stulgis, przewodniczący rady nadzorczej Alumetalu, firmy, która zajmuje się przetapianiem złomu aluminiowego i jego dalszą odsprzedażą. Od niedawna nowosolska fabryka jest także tą najnowocześniejszą, ruszyła tu bowiem druga linia, która ma podwoić obecną produkcję, co z kolei przyczyni się do zwiększenia zatrudnienia o kolejne 30 osób.

A wszystko po to, by wskoczyć do grona tych największych z największych w Europie (obecnie spółka znajduje się na piątym miejscu pod względem produkcji, jak jednak zapowiada szefostwo, celem strategicznym zajęcie trzeciej lokaty do 2015 roku).

Za jakiś czas za zakładem powstanie także kolejna hala. - Ponieważ podwoiliśmy moce produkcyjne, potrzebujemy dodatkowej przestrzeni do przerabiania złomów. Działkę kupiliśmy już z myślą o tej rozbudowie, ale mamy jeszcze dwa hektary wolne pod potencjalny rozwój - tłumaczy G. Stulgis. Inwestycją, którą Alumetal może już się już pochwalić, jest z kolei bardzo innowacyjna linia do segregacji złomu aluminiowego wykorzystująca promieniowanie rentgenowskie. Jedyna taka w Polsce, a jedna z kilku w Europie.

Czy to oznacza, że kryzysu się tutaj... nie boją? Jak podkreśla szefostwo, sprzedaż za pierwsze pięć miesięcy roku, w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, wzrosła o 15 proc., przy czym szacuje się, że rynek europejski skurczył się o 5 proc. - Idziemy pod prąd - kwituje G. Stulgis. To jednak nie koniec pozytywnych informacji z Nowej Soli, zwłaszcza dla osób, które poszukują pracy. W przyszłości jest na to szansa w firmie Nord, która zajmuje się produkcją napędów m.in. dla dachów stadionów, luster elektrowni słonecznych.

Wspomniany wzrost zatrudnienia wiąże się z planami rozbudowy fabryki. - Z budową chcemy ruszyć bardzo wczesną wiosną przyszłego roku, tak by zdążyć przed końcem 2014 i na początku 2015 zacząć już wprowadzać maszyny - wyjaśnia Agnieszka Tront-Stefańczuk, dyrektor ds. finansów i administracji.

Zakład ma podwoić swoją powierzchnię, która teraz wynosi niespełna 10 tys. m kw.  Największe szanse na pracę będą mieć zapewne uczniowie z klas patronackich, które działają w nowosolskim „Odlewniaku”, czyli Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3. Koszt inwestycji? Nord chce się zamknąć w 7 mln. Euro oczywiście.