Po czym poznać, że masz problem? To proste: nie potrafisz w markecie czy galerii trzymać się listy zakupów i wydajesz pieniądze (często na kredyt) ponad miarę i rzeczywiste potrzeby. Ale to duże uproszczenie. W rzeczywistości kontrolowanie wydatków jest olbrzymim problemem dla wielu osób. Dla zakupoholika zakupy są tym, czym alkohol dla alkoholika, a narkotyki dla narkomana: mają dać chwilowe ukojenie nerwów, zastąpić konkretne braki w życiu. - Zrobienie zakupów daje takim ludziom wrażenie spełnienia, ulgi. Niedługo potem jednak poczucie pustki, niepewności i smutku powraca - mówi psycholog z Gorzowa Edyta Mikuła.
Czytaj też: Jedna trzecia Polaków nie ufa hipermarketom
"Pojawia się pytanie, gdzie przebiega granica między zwykłym kupowaniem - niewinną czynnością wykonywaną przez większość ludzi, a natręctwem kupowania? Dla większości uzależnionych osób jest to forma nagrody, pocieszenia i środek poprawiający nastrój, rozładowujący napięcia i frustracje. Kompulsywne zakupy rujnują życie społeczne, rodzinne, finanse i relacje międzyludzkie osoby uzależnionej” - czytamy ostrzeżenie na stronie jednego z ośrodków terapii. O tym, że to nie żarty, najlepiej świadczy fakt, iż zakupoholizm został oficjalnie opisany w książce "Nowe uzależnienia”.
I pewnie stąd idea amerykańskiego Buy Nothing Day, czyli Dnia Bez Zakupów. W Europie wypada on w ostatnią sobotę listopada, a w USA w piątek po Święcie Dziękczynienia. Jak się świętuje? Odpuszczając sobie jakiekolwiek zakupy. W zamian można pójść z rodziną do kina, teatru albo po prostu na spacer. W Polsce będziemy to święto obchodzić ósmy raz (zaczęło się w 2003 r. w kilku miastach: Gdańsku, Łodzi, Warszawie).
Czy pomysł na takie święto przyjmie się w Polsce? Przecież soboty to od lat dni, w których galerie i markety mają największe obroty, a klienci odwiedzają je tysiącami. - W tygodniu wielu z nas nie ma czasu na dłuższe, przemyślane zakupy. Weekend daje taką szansę. A jeśli ktoś koniecznie chce świętować w tę sobotę, to i tak zapraszamy. Może tylko sprawdzić nasze promocje. A potem iść do kina, na dobry obiad albo z dzieckiem do sali zabaw - mówi Bartłomiej Bujnowski z gorzowskiej galerii Askana.
Czytaj też: Na pograniczu mniej wydamy na zakupy
JEST WINNA: DOPAMINA
Dopamina to neuroprzekaźnik wytwarzany w centralnym układzie nerwowym w wyniku zażycia np. kokainy. Odpowiada za uczucie przyjemności, co sprawia, że ktoś chce ponownie wykonywać czynność „dającą” poczucie szczęścia - w tym wypadku iść na następne zakupy.
Badania wykazały, że w przypadku natręctwa zakupów również następuje intensywne wydzielanie dopaminy po dokonaniu zakupów.
(źródło: www.janochy.pl)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?