Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ostatniej chwili

TOMASZ RUSEK
Siła zderzenia była tak wielka, że oba auta zostały kompletnie zniszczone. Nadają się tylko do kasacji.
Siła zderzenia była tak wielka, że oba auta zostały kompletnie zniszczone. Nadają się tylko do kasacji. Kazimierz Ligocki
42-letni Tomasz M. potrącił swoim nissanem pieszego, a chwilę późnej uratował życie młodemu policjantowi z Gorzowa. Odepchnął funkcjonariusza, gdy na radiowóz najechało rozpędzone bwm. Drugi policjant został ranny.

Jest sobota, dochodzi 23.45. Gdańszczanin Tomasz M. jedzie od Krasowca w kierunku Prądocina (to wioski kilka kilometrów od Gorzowa). Nagle przed maską pojawia się pieszy. Kierowca próbuje hamować, ale na pełnej prędkości uderza w 35-letniego Pawła K. Potrącony umiera. Kto zawinił? Ustala to jeszcze policja.

W ostatniej chwili

Wezwanie do wypadku dostaje Dariusz Turek (policjant z kilkuletnim doświadczeniem) i Aleksander Łuczak (25-latek z ostatniego poboru) z gorzowskiej drogówki. Dojeżdżają na miejsce, stają swoim volkswagenem tuż za nissanem, żeby nie wpadł na niego inny samochód. Potem jest jak zawsze: włączają koguta na radiowozie, Turek spisuje zeznanie, a Łuczak z latarką pilnuje, żeby kierowcy spokojnie objeżdżali miejsce wypadku.
Wtedy pojawia się z tyłu czarne bmw. Pędzi jak szalone. Za kierownicą siedzi 20-letni Mariusz S., któremu sąd zabrał prawo jazdy kilka miesięcy temu. Gna prosto na Łuczaka. Tomasz M. ratuje mu życie, odpychając w ostatniej chwili. Obu pęd powietrza rozpędzonego auta wyrzuca do rowu. Bmw jedzie dalej i wbija się w przód radiowozu. W środku siedzi Turek. Uderza klatką piersiową w kierownicę, potem plecami łamie oparcie siedzenia. Pogotowie zabiera go do szpitala. Mimo ciężkich obrażeń jego życiu nic nie zagraża. Mariusz S. ginie na miejscu. Dwóch pasażerów trafia do szpitala. Oba auta są kompletnie zniszczone.

Taka praca

Według naszych informacji 31-letni D. Turek ma obrażenia szyi i klatki piersiowej. Jego stan jest jednak stabilny.
- To świetny gliniarz i superczłowiek - mówią o nim koledzy z komendy. Lubią go też gorzowianie: Przed rokiem wygrał plebiscyt ,,GL'' na najlepszego dzielnicowego.
- To był moment. Nawet nie zdążyłem się wystraszyć. Cieszę się, że żyjemy. Strasznie boli mnie szyja, ciężko oddycham, ale będzie dobrze - mówił nam wczoraj ranny policjant. Jego młodszy kolega też jest w szpitalu na obserwacji. Czuje się dobrze. 25-letni Łuczak niedawno odebrał pierwszą policyjną pensję...
- Jest w szoku. Ale nic mu się nie stało - dodaje szeptem D. Turek (trudno mu mówić z powodu obrażeń klatki piersiowej).

Cała komenda trzyma za nich kciuki.

- Każdy z nas, gdy zaczyna służbę, ma świadomość, że może być różnie. To taka robota. Ale zawsze jest nadzieja, że to najgorsze człowieka ominie. Dobrze, że chłopacy są cali - mówi wyraźnie przejęty Sławomir Konieczny, rzecznik gorzowskiej policji, który był na miejscu wypadku.
Po przesłuchaniu Tomasza M. zwolniono do domu. Teraz biegli badają, czy potrącony pieszy nie był pijany. Ze wstępnych ustaleń wnika, że szedł środkiem ulicy. Sprawdzają też czy kierowca bmw nie był pod wpływem narkotyków lub alkoholu. To właśnie za jazdę po pijanemu stracił on prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska