Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W parówkach cielęcych ze Sławy nie było cielęciny. Sąd skazał dwie kobiety za fałszowanie wędlin

Redakcja
Sędzia Arkadiusz Nosewicz wymierzył wczoraj karę kobietom za fałszowanie składu wędlin i podrobienie faktur. Taki jest finał sprawy, o której pisaliśmy w styczniu br.
Sędzia Arkadiusz Nosewicz wymierzył wczoraj karę kobietom za fałszowanie składu wędlin i podrobienie faktur. Taki jest finał sprawy, o której pisaliśmy w styczniu br. fot. Paweł Janczaruk
Oskarżone do jednej z zachodnich sieci marketów w 2006 r. wprowadziły do sprzedaży 4.804 kg fałszywych wędlin, rok później 45 tys. kg, a dwa lata temu 30 tys. kg na łączną kwotę 1,44 mln zł.

Parówki cielęce, w których nie było cielęciny? Takie wyroby opuszczały Zakłady Przetwórstwa Mięsnego Sława, gdzie osoby pełniące funkcje zarządzające i kierownicze fałszowały skład cielęciny pieczonej, wędzonki cielęcej parzonej i parówek cielęcych. Na etykietach było napisane, że zawierają one cielęcinę, a w rzeczywistości znajdowało się w nich mięso wieprzowe lub śladowe ilości wołowiny. Oskarżone do jednej z zachodnich sieci marketów w 2006 r. wprowadziły do sprzedaży 4.804 kg fałszywych wędlin, rok później 45 tys. kg, a dwa lata temu 30 tys. kg na łączną kwotę 1,44 mln zł.

Wczoraj Sąd Okręgowy w Zielonej Górze skazał dwie kobiety z zakładów mięsnych w Sławie za fałszowanie składu produktów cielęcych.

Więcej o sądowym finale sprawy przeczytasz w środę, 17 listopada, w papierowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska