- Chcieliśmy pokazać, jak trudno było stworzyć to muzeum. Brakował wówczas ludzi do pracy i pieniędzy. Czyli sytuacja była taka, jak dziś - mówiła w piątek Monika Kowalska, historyk z Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta. To właśnie ona przygotowała wystawę dokumentującą powstanie muzeum. Drugą autorką wystawy jest pracująca obecnie w gorzowskim magistracie Agnieszka Dębska.
Zaczęli wtedy kopać
Muzeum powstało dzięki uporowi ówczesnych muzealników, jak Henryk Przybylski, Zofia Hołowiecka czy Urszula Dymaczewska. To oni doprowadzili do wznowienia wykopalisk na starym grodzisku i powstania muzeum. - Już w 1945 r. o konieczności powołania takiej placówki pisała pierwsza dziennikarka na tych terenach, Natalia Bukowiecka - mówiła M. Kowalska podczas piątkowego otwarcia wystawy.
.
I choć składa się na nią kilka plansz ze zdjęciami z tamtych czasów oraz plik pożółkłych dokumentów, do muzeum warto się wybrać, aby pooglądać inne eksponaty. Już w sieni stoją pieczołowicie odtworzone naczynia ceramiczne z czasów kultury łużyckiej, czyli z lat 1300 - 400 przed naszą erą. W ślicznie odnowionym wnętrzu jest też sporo ceramiki, tyle że o kilka stuleci młodszej. Ponadto można pooglądać średniowieczne paciorki, narzędzia wykonane z rogu lub kości. Jest też zrekonstruowany z poczerniałych bali wał obronny. Centralne miejsce zajmuje makieta dawnego grodziska.
Zjadą się naukowcy
- Ta wystawa jest wstępem do obchodów jubileuszu, który odbędzie się od 13 do 15 czerwca - mówiła archeolog Małgorzata Pytlak. Zaplanowano konferencję archeologiczną zatytułowaną "Santok - Strażnica i Klucz Królestwa. 30 lat muzeum grodu santockiego". Wezmą w niej udział naukowcy z całego kraju, w tym poznańscy archeologowie, którzy jako ostatni prowadzili tu wykopaliska.
Na nadwarciańskich błoniach swe wioski rozbiją rycerze, którzy stoczą kilka pokazowych walk. Będzie też bardzo dużo niespodzianek dla najmłodszych. - Zależy nam, żeby Santok wypromować, jako atrakcję turystyczną i miejscowość, gdzie można wypocząć - mówił wójt Stanisław Chudzik.
Jedną z atrakcji Santoka na pewno jest prom, którym można się przeprawić na drugi brzeg Warty. To właśnie tam znajduje się historyczne słowiańskie grodzisko, o którym Gall Anonim w swej kronice napisał, że jest kluczem i strażnicą królestwa polskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?