Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W piątek Stelmet BC Zielona Góra gra ostatni mecz w 2017 roku z GTK Gliwice. Panowie, pokażcie moc!

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Zapomnijmy o meczu w Lublinie. W piątek Stelmet podejmuje GTK Gliwice
Zapomnijmy o meczu w Lublinie. W piątek Stelmet podejmuje GTK Gliwice Archiwum
W piątek, 29 grudnia, Stelmet BC Zielona Góra zakończy na parkiecie 2017 rok. Podejmujemy beniaminka GTK Gliwice. Liczymy na spokojne i pewne zwycięstwo.

Ostatnie dni 2017 roku były w Stelmecie gorące. Przyszły porażki w Lidze Mistrzów, które w efekcie pozbawiły nas praktycznie szans na awans do Top-16. W ekstraklasie graliśmy bez wyrazu. W efekcie przed samymi świętami nastąpiła zmiana trenera.

Nowy szkoleniowiec, Słoweniec Andrej Urlep miał kilka dni by zacząć w Stelmecie od zwycięstwa. Tak się stało. W piątek nasz zespół pożegna rok podejmując znacznie słabszego rywala, GTK. Ekipa z Gliwic została dokoptowana po wykupieniu dzikiej karty jako 17 zespół ekstraklasy. Klub z Gliwic ma zaledwie 20-letnią historię. Na szczebel centralny trafił w 2009 roku, potem grał w pierwszej lidze. W finale poprzedniego sezonu przegrał z Legią Warszawa 0:3. Potem przyszło zaproszenie ze strony władz PLK i w ten sposób we wrześniu ta ekipa po raz pierwszy w historii zagrała w ekstraklasie.

W sumie jak na zupełnego nowicjusza GTK spisuje się nie najgorzej. Wprawdzie zajmuje przedostatnie miejsce, ale biorąc pod uwagę fakt, że z ekstraklasy spada tylko jeden zespół jest w stanie pozostać w lidze, okrzepnąć i w przyszłym sezonie pomyśleć już o czymś więcej. Na dziś w 13 meczach GTK ma trzy zwycięstwa, co daje tej ekipie na razie bezpieczną przewagę nad Legią (warszawianie są bez zwycięstwa).

Ekipa z Gliwic sprawiła ostatnio sensację pokonując w Sopocie znacznie mocniejszego Trefla 86:74. Wcześniej GTK wygrało w Warszawie z Legią 88:78 i w Koszalinie z AZS-em 97:90. Trzynaście razy zespół schodził z parkietu pokonany wyraźnie ulegając faworytom, w kilku meczach ze słabszymi zespołami beniaminek powalczył. Najbardziej doświadczonym zawodnikiem jest Paweł Skibniewski. To 34-letni rozgrywający mający za sobą długą i solidną karierę w ekstraklasie. Pozostali to gracze też ze stażem w najwyższej lidze, ale tylko w rolach zmienników: Paweł Zmarlak, Marcin Salamonik czy Marek Piechowicz.

Zatrudniono w Gliwicach kilku obcokrajowców jak Amerykanin, rozgrywający Quinton Hooker, center Maverick Morgan czy obrońca Jonathan Williams. Jest też Czech Lukas Palyza. Wszyscy debiutują w naszej ekstraklasie i trudno powiedzieć, żeby czymś specjalnym zachwycili. Niemniej jednak w ostatnim zwycięskim meczu w Sopocie do sukcesu poprowadził GTK zdobywca 24 punktów Williams, Hooker miał 16 punktów i dziewięć zbiórek.

Nasza ekipa mogła wreszcie spokojnie, bez nerwów popracować z nowym szkoleniowcem. Ciągle nie wiadomo co będzie dalej z kontuzjowanym Borysem Savoviciem. Przypuszczalnie kontrakt z nim będzie rozwiązany, a klub poszuka kogoś na jego miejsce. Mamy mocniejszy zespół niż GTK. Pod okiem nowego szkoleniowca zapewne wzrosły indywidualnie wymagania i można przypuszczać że mistrz zechce pokazać swoją moc. Mecz w piątek o godz. 19.00. Czekamy na dziesiąte ligowe zwycięstwo zielonogórzan.

Zobacz też: Feta koszykarzy Stelmetu BC Zielona Góra na zielonogórskim deptaku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska