W podłych nastrojach „mecz o życie" żużlowców Falubazu Zielona Góra. Czy uda się pokonać Spartę Wrocław?

Młodzieżowiec miał wypadek podczas piątkowego treningu. Ma złamaną kość miednicy i uraz stawu biodrowego. Czeka go bardzo długa przerwa w jeździe na motocyklu. W meczu ze Spartą Aleksa Zgardzińskiego zastąpi Mateusz Tonder. Juniorska formację Falubazu uzupełni Sebastian Niedźwiedź. Nie ma go w awizowanym składzie, ale okazało się, że jego uraz sprzed tygodnia nie był na tyle uciążliwy, by zawodnik nie mógł pomóc drużynie w starciu z wrocławianami.

PRZECZYTAJ TEŻ: Katastrofa! Wypadek żużlowca Falubazu Zielona Góra

Niech nadejdzie ta nagroda
„Mecze o życie” – tak w sportowym żargonie mówi się o spotkaniach mających wyjątkowe znaczenie, zwykle dla drużyn, które borykają się z kłopotami, są w kiepskiej sytuacji na tle innych zespołów. Takim zespołem jest w tym sezonie Falubaz. I tym pierwszym w tym roku „meczem o życie” będzie dla zielonogórzan starcie ze Spartą. Drużyną bardzo mocną, wiceliderem ekstraligi.

Kluczem do zwycięstwa nad wicemistrzem Polski może być równa forma czwórki zawodników, na których w tym roku miała opierać się siła Falubazu. Po ostatnich meczach na Patryka Dudka i Duńczyka Michaela Jepsena Jansena kibice mogą stawiać w ciemno. Wpadki trafiały się Grzegorzowi Zengocie, ale zwykle był mocnym punktem zespołu. Wciąż czekamy na przebudzenia Piotra Protasiewicza, któremu w tym sezonie wybitnie nie idzie. – Ci, którzy mają w sobie mocne pokłady cierpliwości, wreszcie otrzymują długo wyczekiwaną nagrodę – te słowa, niczym prorok, wypowiedział Adam Skórnicki, trener Falubazu. Czy dokona się to już w niedzielę?

We Wrocławiu było całkiem dobrze
- Myślę, że mamy szansę pokonać Spartę Wrocław i zdobyć nawet bonusa – Patryk Dudek jest optymistą. - Wiemy, że jesteśmy w złej sytuacji. Potrzebujemy zwycięstw, szczególnie teraz, gdy w rundzie rewanżowej rozpoczęła się walka o punkty bonusowe. By odbić się od dna musimy wygrać dwa-trzy mecze. Jesteśmy sportowcami, proszę uwierzyć, my naprawdę bardzo się staramy. Rywale są jednak częściej lepsi od nas. Walczymy dalej, w meczu ze Spartą naprawdę jest szansa na bonus.

Potwierdzenia słów lidera Falubazu możemy szukać w tym, co działo się niespełna miesiąc temu w pierwszym meczu obu ekip we Wrocławiu. Zielonogórzanie postawili gospodarzom zacięty opór, prowadzili, a szansę na wygraną zachowali aż do wyścigów nominowanych. Ostatecznie Sparta wygrała 48:42, ale to był niezły wynik dla Falubazu, dający nadzieję na udany rewanż.

POLECAMY:ZAKRĘCENI W LEWO: Kibice Falubazu Zielona Góra ścigają się w zupełnie innej lidze

Ambicja, praca… Teraz wynik?
Grzegorz Zengota i trener Adam Skórnicki wypowiadają się w podobnym tonie, co „Duzers”. – Robimy, co w naszej mocy, by wygrywać. Nie układa się po naszej myśli, ale wierzę, że nadejdzie przełamanie. Nie możemy załamywać rąk, zrobimy wszystko, by wygrać kolejne spotkanie – mówił Grzegorz Zengota. A szkoleniowiec Falubazu dodał: - Nie załamujemy się, walczymy dalej. Trzeba czekać na lepsze czasy dla Falubazu. Zawodnicy ciężko trenują, każdy z nich zostawia na torze sporo serca. Trzeba z tego wyjść. Nie będzie łatwo, ale nadal wierzę, że ta praca, którą zawodnicy dotychczas włożyli, wreszcie przyniesie efekty.

Jesteśmy przekonani, że żużlowcom Falubazu ambicji nie brakuje. Wiemy, że dużo pracują, starają się. Nadchodzi jednak czas, że jeśli wielka ambicja i ciężka praca nie pójdą w parze z wynikami, to dla zielonogórskiego klubu mogą nadejść naprawdę czarne dni.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – BETARD SPARTA WROCŁAW
17 czerwca – godz. 16.30, stadion w Zielonej Górze.
Falubaz: 9. Grzegorz Zengota, 10. Kacper Gomólski, 11. Michael Jepsen Jensen, 12. Piotr Protasiewicz, 13. Patryk Dudek, 14. Damian Pawliczak, 15. Alex Zgardziński, 16. Mateusz Tonder.
Sparta: 1. Tai Woffinden, 2. Damian Dróżdż, 3. Maciej Janowski, 4. Max Fricke, 5. Vaclav Milik, 6. Maksym Drabik, 7. Patryk Wojdyło, 8. Gleb Czugunow.

OBEJRZYJ najnowszy odcinek magazynu "Tylko w lewo"

ZOBACZ TEŻ:Żużlowcy Falubazu Zielona Góra pod ścianą, a czasu na poprawę coraz mniej