Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W podziemnym królestwie gacków (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Dziś w podziemiach międzyrzeckich bunkrów odbyło się liczenie zimujących tam nietoperzy. To największe takie badania w Polsce i jedne z największych w Unii Europejskiej.
Dziś w podziemiach międzyrzeckich bunkrów odbyło się liczenie zimujących tam nietoperzy. To największe takie badania w Polsce i jedne z największych w Unii Europejskiej. Dariusz Brożek
Pond 70 naukowców i studentów z kilku państw liczyło w sobotę nietoperze zimujące w bunkrach koło Lubrzy i Międzyrzecza. To największe takie badania w Polsce. Ich wyniki poznamy w niedzielę.
Atrapa kopuły pancernej koło Boryszyna

W podziemnym królestwie nietoperzy

Bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego to największe zimowe siedlisko nietoperzy w naszym kraju. Od 30 lat zwyczaje skrzydlatych lokatorów fortyfikacji bada dr Tomasz Kokurewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który kierował dzisiejszą akcją liczenia zimujących tam gacków i mopków.

- Po co to robimy? Dobre pytanie. Liczba nietoperzy hibernujących w tych bunkrach jest barometrem kondycji całej przyrody. Ich gwałtowny spadek będzie ostrzeżeniem, że coś niedobrego zaczyna się dziać z naszą fauną i florą. Poza tym bunkry objęte są programem Natura 2000 i mamy ustawowy obowiązek prowadzenia takich badań. Wymaga tego od nas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska z Gorzowa Wielkopolskiego, która przekazuje wyniki dyrekcji generalnej w Warszawie - tłumaczy.

W badaniach uczestniczyło ponad 70 naukowców studentów z kilku europejskich państw. Zostali podzieleni na dziewięcioosobowe grupy. Każda z nich badała wybrany odcinek podziemi. Zlustrowali komory i korytarze o łącznej długości około 32 km. Grupa kierowana przez dr T. Kokurewicza liczyła nietoperze zimujące w południowym odcinku podziemi koło wsi Boryszyn.

- W naszym sektorze nietoperzy było prawie o sto pięćdziesiąt więcej, niż przed rokiem. Nie wiemy jednak, jakie są wyniki z innych odcinków - mówią uczestnicy.

W styczniu ub.r. w podziemiach MRU hibernowało ponad 35 tys. skrzydlatych ssaków. Wyniki dzisiejszej akcji będą znane dopiero w niedzielę po południu.

Kuny w podziemiach

Gacki i mopki śpią przyczepione do ścian. Zwisając głowami w dół czekają na nadejście wiosny. Zimują pojedynczo, lub w koloniach liczących po kilkanaście lub kilkadziesiąt osobników. Mają tutaj idealne warunki. Czyli wysoką wilgotność oraz stałą temperaturę, wynoszącą około 10 stopni Celsjusza. Niektóre przylatują tutaj nawet z odległości 260 km.

W badaniach uczestniczyła także dziewięcioosobowa grupa naukowców zajmujących się kunami. Znaleźli w podziemiach martwego drapieżnika. - Kuny są naturalnym wrogiem śpiących nietoperzy. Potrafią skoczyć na wysokość do dwóch metrów, dlatego ich ofiarami padają hibernujące niżej osobniki - mówi John Power z Irlandii.

Zdaniem naukowców, kuny trzebią najsłabsze nietoperze. - To naturalna selekcja. Najniżej śpią najsłabsze, lub chore osobniki. Kuny je eliminują, dzięki czemu choroby i złe geny nie przenoszą się na inne nietoperze - tłumaczy dr T. Kokurewicz.

W niedzielę podobna akcja odbędzie się w bunkrach, które nie mają połączeń z centralnym odcinkiem MRU. M.in. w ruinach grupy warownej Schill koło wsi Kursko, gdzie naukowcom pomagać będą pasjonaci fortyfikacji ze stowarzyszenia Panzerwerk 7 z Międzyrzecza.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska