Bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego to największe zimowe siedlisko nietoperzy w naszym kraju. Od 30 lat zwyczaje skrzydlatych lokatorów fortyfikacji bada dr Tomasz Kokurewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który kierował dzisiejszą akcją liczenia zimujących tam gacków i mopków.
- Po co to robimy? Dobre pytanie. Liczba nietoperzy hibernujących w tych bunkrach jest barometrem kondycji całej przyrody. Ich gwałtowny spadek będzie ostrzeżeniem, że coś niedobrego zaczyna się dziać z naszą fauną i florą. Poza tym bunkry objęte są programem Natura 2000 i mamy ustawowy obowiązek prowadzenia takich badań. Wymaga tego od nas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska z Gorzowa Wielkopolskiego, która przekazuje wyniki dyrekcji generalnej w Warszawie - tłumaczy.
W badaniach uczestniczyło ponad 70 naukowców studentów z kilku europejskich państw. Zostali podzieleni na dziewięcioosobowe grupy. Każda z nich badała wybrany odcinek podziemi. Zlustrowali komory i korytarze o łącznej długości około 32 km. Grupa kierowana przez dr T. Kokurewicza liczyła nietoperze zimujące w południowym odcinku podziemi koło wsi Boryszyn.
- W naszym sektorze nietoperzy było prawie o sto pięćdziesiąt więcej, niż przed rokiem. Nie wiemy jednak, jakie są wyniki z innych odcinków - mówią uczestnicy.
W styczniu ub.r. w podziemiach MRU hibernowało ponad 35 tys. skrzydlatych ssaków. Wyniki dzisiejszej akcji będą znane dopiero w niedzielę po południu.
Kuny w podziemiach
Gacki i mopki śpią przyczepione do ścian. Zwisając głowami w dół czekają na nadejście wiosny. Zimują pojedynczo, lub w koloniach liczących po kilkanaście lub kilkadziesiąt osobników. Mają tutaj idealne warunki. Czyli wysoką wilgotność oraz stałą temperaturę, wynoszącą około 10 stopni Celsjusza. Niektóre przylatują tutaj nawet z odległości 260 km.
W badaniach uczestniczyła także dziewięcioosobowa grupa naukowców zajmujących się kunami. Znaleźli w podziemiach martwego drapieżnika. - Kuny są naturalnym wrogiem śpiących nietoperzy. Potrafią skoczyć na wysokość do dwóch metrów, dlatego ich ofiarami padają hibernujące niżej osobniki - mówi John Power z Irlandii.
Zdaniem naukowców, kuny trzebią najsłabsze nietoperze. - To naturalna selekcja. Najniżej śpią najsłabsze, lub chore osobniki. Kuny je eliminują, dzięki czemu choroby i złe geny nie przenoszą się na inne nietoperze - tłumaczy dr T. Kokurewicz.
W niedzielę podobna akcja odbędzie się w bunkrach, które nie mają połączeń z centralnym odcinkiem MRU. M.in. w ruinach grupy warownej Schill koło wsi Kursko, gdzie naukowcom pomagać będą pasjonaci fortyfikacji ze stowarzyszenia Panzerwerk 7 z Międzyrzecza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?