Ewelina Zaremba, 23-letnia zwolniona z pracy przewodnicząca "Solidarności" w japońskiej firmie Sanden.
(fot. fot. Dorota Nyk)
Pikieta związkowców z całego regionu miedziowego trwała godzinę. Wzięło w niej udział ponad sto osób. Były gwizdy, krzyki, nawoływania. Były kolorowe race, palono opony. Kilkunastoosobowej grupie udało się na kilka minut wejść na teren zakładu, ale usunęli ich stamtąd ochroniarze. Wzywano do rozmów dyrektora i prezesa fabryki. Do związkowców nikt nie wyszedł.
Pikieta odbyła się w obronie zwolnionej tydzień temu z pracy, w trybie dyscyplinarnym, przewodniczącej zakładowej "Solidarności" Eweliny Zaremby. Pracodawca uważa, że ciężko naruszyła kodeks pracy.
- Miesiąc temu na terenie zakładu była kolportowana ulotka, której celem było wywołanie niepokoju wśród załogi. Działo się to akurat w czasie, gdy prowadziliśmy bardzo ważne rozmowy płacowe. Były tam podane fałszywe informacje, opisano po nazwisku lidera zmiany, brygadzistę, który miałby zarabiać o wiele więcej niż inni pracownicy. Według nas autorką tej ulotki jest ta pani, ona też rozkolportowała ją po zakładzie - powiedział radca prawny firmy Sanden Paweł Filipiak.
Przewodnicząca zaprzecza. Popierają ją koledzy z zarządu regionu. - Na drugi raz przyjdziemy trochę lepiej uzbrojeni - zapowiedział Józef Czyczerski, szef miedziowej "Solidarności" - Ci panowie już nie utrzymają tej bramy.
Fabryka należy do japońskiego koncernu, który na terenie polkowickiej części Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej produkuje elementy klimatyzacji samochodowej. Zatrudnia około 400 osób. Prezes firmy jest Japończykiem.
E. Zaremba ma już gotowy pozew do sądu, będzie walczyła o przywrócenie do pracy, gdyż uważa, że została zwolniona bezprawnie. Związki zapowiadają, że następnym krokiem w jej obronie będzie informacja skierowana do japońskiej ambasady, że japoński przedsiębiorca nie szanuje polskiego prawa oraz swoich polskich pracowników.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?