Chodzi o kubki z napisem "Capuccino" o pojemności 220 ml, pakowane po 6 sztuk. Jak poinformował Główny Inspektorat Sanitarny, zawierały one szkodliwe metale ciężkie (kadm i ołów), które przy piciu mogły przenikać do naszego organizmu.
Nie wiadomo ile dokładnie takich kubków trafiło na rynek. Felerny towar sprowadziła z Chin firma "Florentyna" z Pleszewa w Wielkopolsce. Następnie trafił do sklepów sieci Carrefour. Teraz kubki są wycofywane ze sprzedaży. - Nie wiemy dokładnie, ile ich jest na rynku. Na pewno do handlu trafiło kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy. Odbieramy je ze sklepów - poinformował Wojciech Piotrowiak z działu importu "Florentyny".
- Towar został natychmiast wycofany ze sprzedaży, kiedy tylko dowiedzieliśmy się o tej sprawie - mówi "Echu Dnia" Tomasz Pietrzyk z biura prasowego Carrefour Polska. - Kubki były wyłącznie w ofercie hipermarketów, w mniejszych, osiedlowych marketach nie można było ich kupić. Teraz trwają ustalenia firmy i naszej sieci w sprawie sposobu zwrotu tego towaru.
Zarówno sieci jak i dystrybutor kubków zapewniają jednak, że zostały one już wycofane.
Na razie nie wiadomo, czy fakt, że toksyczne kubki trafiły do obiegu, to wina dystrybutora, czy osoby wydającej certyfikat.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?