W przyrodniczej używają pilota do koszykówki

Sala gimnastyczna Zespołu Szkół Przyrodniczych przeszła kompletny lifting. Jest nie do poznania, jak nowa - w środku i na zewnątrz. - Była z lat siedemdziesiątych, wczesny Gierek - opowiada Tomasz Karwat, nauczyciel wychowania fizycznego, który na odnowionej sali prowadzi siatkówkę chłopców i klub tenisowy. - Nazywaliśmy ją kriokomorą, bo było w niej bardzo zimno. Dziwne, że w trakcie matur było w niej jak w saunie.

Modernizacja trwała prawie rok i kosztowała 2,6 mln zł. Wymieniono wszystko. Jest nowa elewacja, odnowione ściany, nowe okna, dach i najnowocześniejszy sprzęt. Uczniowie zagospodarowują właśnie teren zielony na zewnątrz.

- Nowoczesne oświetlenie, wentylatory, okna otwierane automatycznie na pilota. Elektroniczna tablica na wyniki. A największe wrażenie robią kosze do koszykówki sterowane pilotem, opuszczane spod sufitu i kotara rozdzielająca salę jest także na pilota. Szok - zachwyca się T. Karwat. Jak wuefiści zobaczyli salę pierwszy raz, to podobno zaniemówili.

Jest również siłownia, która służy także jako salka do aerobiku, są nowe toalety, prysznice.

- XXI wiek - zachwyca się dyrektorka Jolanta Czarnecka. - Warto było na to poczekać tyle miesięcy. Mamy teraz największą salę, po widowiskowo-sportowej, w Głogowie - zachwala.

Są tu boiska do siatkówki, do piłki ręcznej i koszykówki, do nożnej. Można także grać w tenisa. Zajęcia lekcyjne trwają od ósmej do siedemnastej. Popołudniami sala też już jest zagospodarowana. Wynajmują ją organizacje, kluby, stowarzyszenia. Dorośli głogowianie grają tu wieczorami w siatkówkę, tenisa i piłkę halową.

- To nie koniec modernizacji naszej szkoły - zapowiada dyrektorka. - Już mamy przyznane pieniądze na odnowienie pracowni dla techników żywienia i gospodarstwa domowego, 60 tys. zł z funduszy unijnych. Będziemy walczyli o pracownię internetową, zaczynamy pisać projekt - zapowiada.